 |
nie nosiłeś moich butów, nie czujesz tej złości, obydwiema nogami w błocie rzeczywistości.
|
|
 |
kurwa, jak Ty mnie kręcisz ! < 3
|
|
 |
- Dziwka. - Ha ! Byłam nazywana gorzej. - Jak ? - Twoją dziewczyną.
|
|
 |
milcz, albo kopnę Cię tam, gdzie większość mężczyzn przechowuje rozum .
|
|
 |
stracić chłopaka to jak zgubić 10zł.. - szkoda, ale w sumie chuj z tym.
|
|
 |
ciekawe co mówisz, gdy ktoś pyta o mnie.
|
|
 |
Czarne na białym,chuj na kurwie i wszystko jasne.
|
|
 |
taki niby normalny chłopak, o zwykłym głosie, nie wywyższającej się urodzie i przeciętnym zachowaniu, ale kiedy płynie na bicie mam wrażenie, że świat rozmywa mi się przed oczami a każda myśl przybiera wygląd jego twarzy i nazwana zostaje jego imieniem.
|
|
 |
Rozjebałeś moje serce odejściem.
|
|
 |
Pójdziesz ze mną na spacer,po szczęście.?? ; DD
|
|
 |
- proszę. - powiedziała wręczając mu filiżankę gorącej czekolady z uśmiechem na twarzy. usiadła koło niego i upiła łyk z własnej. - dziękuję kochanie. - wyszeptał uśmiechając się swoim szarmanckim uśmieszkiem. patrzyła jak powoli delektuje się napojem. zawsze z doskonałością obserwowała jego niezwykłe usta. - ubrudziłeś się! - krzyknęła, zaczynając się śmiać. - gdzie? - o tutaj. powiedziała wskazując na jego wargę. uniósł dłoń, aby zetrzeć czekoladę. zaprotestowała. - zostaw. ja się tym zajmę. pocałowała go. - wiesz co? lubię się brudzić. - powiedział, odkrywając swój śnieżnobiały uśmiech. - wiesz co? lubię takie czekoladowe pocałunki. - odpowiedziała, wtulając się w jego ramiona
|
|
 |
stanęłam na twoich trampkach, aby dostać do twoich ust. odepchnąłeś mnie, usiadłeś, wziąłeś na kolana i musnąłeś w usta. poczułam twój leciutki uśmiech. wyszeptałeś mi do ucha ' to ja tu się muszę starać, kochanie '.
|
|
|
|