 |
zrobił jej omlet w kształcie serca i w taki oto sposób wyznał co czuje. //cukierkowataa
|
|
 |
usiadła w koncie, uroniła kilka niepotrzebnych łez i mocno pragnęła aby powrócić do tamtych czasów, kiedy jedynym makijażem była pomadka mamy, uśmiech zawsze gościł na twarzy a wiara w prawdziwą miłość istniała. //cukierkowataa
|
|
 |
wiedział, że może ją skrzywdzić jednym słowem - mimo tego wykorzystał to tamtego wieczoru. całując ją w usta wyszeptał, że nić łącząca ich serca została przerwana a ich miłość się skończyła. //cukierkowataa
|
|
 |
mam ochotę na ciebie krzyczeć jak sfrustrowana, kiedy twój wzrok wędruje w stronę innej. //cukierkowataa
|
|
 |
czuła dłoń delikatnie przesuwającą się po kolanie. wiedziała, że powinna ją sunąć ale jego niebieski wzrok był paraliżujący - niebyła w stanie wydobyć z siebie żadnego sprzeciwu. ♥ //cukierkowataa
|
|
 |
zaciągnęła koc na głowę, chciała schować się przed światem - chciała uciec przed problemami. //cukierkowataa
|
|
 |
jej oczy były przepełnione bólem, źrenice krzyczały o pomoc. nikt nie reagował. została pozostawiona sama sobie. //cukierkowataa
|
|
 |
upuściłam kubek gorącej herbaty, na podłogę. zapomniałam, że trzymam go w rękach. przypomniała mi się chwila, kiedy powiedziałeś, że to ją kochasz, że to z nią chcesz spędzić najpiękniejsze chwile. //cukierkowataa
|
|
 |
mam przyjaciółki, które mogę nazwać "siostrami", brata, na którego zawsze mogę liczyć. mam jego - miłość, która stanowi dla mnie wszystko. rodzinę, która daje wsparcie. mam wszystko co mogłabym tylko mieć. więc, śmiało mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. //cukierkowataa
|
|
 |
parząc swoje zranione usta gorącą kawą zrozumiała, że jednak nie warto go kochać. dotarło do niej, że jej rany na sercu są głębsze niż te na ustach. one tak łatwo się nie wygoją. //cukierkowataa
|
|
 |
bawił się życiem bo ktoś mu powiedział, że jest ono za krótkie. bawił się jej uczuciami ale z tego nie zdawał sobie sprawy. //cukierkowataa
|
|
|
|