 |
I chyba i jest to nawet prawdopodobne i bardzo pewne, że Ty zapomniałeś o mnie, szkoda, że ja cholera nie potrafię przestać myśleć o Tobie. / samowystarczalna
|
|
 |
Każde szczęscie jest lepsze niż rozpaczanie o kimś kogo nie możemy mieć
|
|
 |
Przemyśl to, ile ja dla Ciebie zrobiłam, a teraz zastanów się, co miałam w zamian.
|
|
 |
te oczy, może właśnie dlatego, że są Twoje doprowadzają do takich skrajnych uczuć, że wymięknam, i to cholera zawsze. / samowystarczalna
|
|
 |
Ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły
a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły.
|
|
 |
i wszyscy mówią o Tobie i wszystko przypomina mi Ciebie i chyba leci na Ciebie połowa moich koleżanek, bo co chwilę wymieniają Twoje imię, a może tylko wydaje mi się, że je słyszę. a może jestem tak przewrażliwiona i aż tak zazdrosna, że sobie to wszystko wmawiam? i chyba aż tak tęsknie i chyba aż tak bardzo mi Ciebie brakuje, że to zaczyna boleć, a płaczą nie tylko moje oczy, a również serce, które tak naiwnie Ci ufało, a dłonie, Boże tylko Twoje tak idealnie pasowały do moich i tylko przy Tobie mogłam się tak szczerze uśmiechać, bez Ciebie wszystko jest takie nijakie, szare i bez znaczenia, że chyba zaczynam popadać w jakiś obłęd. / samowystarczalna
|
|
 |
byli tacy co chcieli podać dłoń, gdy upadłem,
nie chce litości, stąd te dłonie, kruszyłem w imadle,
|
|
 |
moją szczerość, położyć na szali z kłamstwami błaznów
|
|
 |
zwykle szukam odskoczni w cieple Twoich rąk
|
|
 |
Nie potrafisz mnie zrozumieć już,
nie wiesz co czuje, spójrz, w moje oczy
idź już, zanim wyplujesz moje imię,
|
|
 |
mogę pokazać Ci ból, lecz nie obojętność
|
|
|
|