|
Po prostu źle się trafia. Wychodzi na to, że to jeszcze nie było to. Czegoś brakowało, rozumiesz? Możesz się starać, robić wszystko, żeby było dobrze, jak najlepiej, możesz nawet stawać na głowie, a i tak niewiele z tego wychodzi, bo to nie ten człowiek. [ yezoo ]
|
|
|
Trzymam broń przy mojej głowie i jeśli pomoże mi to odejść, wtedy jest to tym, czego potrzebuję.
|
|
|
Nigdy nie wiedziałam gdzie należę.
|
|
|
Czuję jakbym traciła siebie, jakbym nie była kimś, kim powinnam być.
|
|
|
"Dzięki łasce Boga pozbierałam się. Spojrzałam w lustro i zdecydowałam, że zostaję. Wiedziałam, że muszę zostać. Nie chciałam pozwolić miłości zabrać mnie w ten sposób."
|
|
|
"Myślałam, że nie byłam wystarczająca. Zrozumiałam, że nie byłam aż tak twarda kiedy leżałam na podłodze w łazience. Razem trafiliśmy na ten beznadziejny tor i czułam, że to wszystko stało się przeze mnie. Nie mogłam już dłużej tego znieść."
|
|
|
Pamiętasz, kiedy powiedziałaś, że to już koniec? Że już go nie kochasz, że to wszystko minęło, prysło, zniknęło, ot tak? Kiedy wmawiałaś sobie, że to już przeszłość, że nie ma sensu zawracać, że trzeba iść do przodu, po nowe? Kiedy zarzekałaś się, że jego imię na wyświetlaczu telefonu to tylko nic nie znaczący zlepek liter, który nie wzbudza w Tobie żadnych uczuć? Kiedy obiecałaś sobie nowe życie i jego szybką realizację? I już wzięłaś głęboki wdech, który miał Ci ułatwić ten pierwszy krok do przodu, ale nagle się zachłysnęłaś. Wciąż boli, prawda? [ yezoo ]
|
|
|
Człowiek jest w stanie znieść wiele, ale psychika zagracona emocjonalnymi porażkami w końcu wysiada. [ yezoo ]
|
|
|
"Brakuje mi tych spotkań, bo przez ten krótki czas wydawało mi się, że coś ma sens. Pewnie złudnie jak zwykle. Takie dziwne wrażenie, że warto cokolwiek. Prawie nie pamiętam tego uczucia, tak rzadko mnie odwiedza. Żyję, owszem. I właściwie nic poza tym. Na niczym mi jakoś szczególnie nie zależy. A wtedy przez krótką chwilę naprawdę mi się żyć chciało."
|
|
|
Każdego dnia od nowa, w ten sam sposób, po tych samych ranach. [ yezoo ]
|
|
|
"Nie powinniśmy się rodzić kiedy nie wiemy jak żyć".
|
|
|
"Zamiast rzucić w ogień Twój pierwszy list albo go zanieść matce, ośmieliłam się go otworzyć. To właśnie było moją winą i reszta była już tylko nieuchronnym skutkiem. Chciałam sobie zakazać odpowiedzi na te nieszczęsne listy, których nie potrafiłam nie czytać. To straszne pasowanie się ze sobą nadwerężyło mi zdrowie. Ujrzałam przepaść, w którą miałam się rzucić. Zdjęło mnie obrzydzenie do siebie samej, ale nie mogłam się odważyć na odprawienie cię. Wpadłam w jakąś rozpacz, wolałam wtedy, abyś nie żył, niż żebyś do mnie nie należał."
|
|
|
|