|
Dziś jest poniędziałek . Niby jak każdy inny, ale moje urodziny. Uśmiecham się, przyjmuje życzenia, dziękuje za nie, znów się uśmiecham, ale nie pamiętam kto i czego mi życzył. Czekam na te jedne "wszystkiego najlepszego" od tej jednej osoby.
|
|
|
-Dałbyś jej 3 szansę?
-Tak.
-Ale przecież 2 razy tak bardzo Cię zraniła..
-Tak to prawda, ale jest jeszcze coś.
-Co takiego?
-Kocham ją. Kocham ją tak bardzo,że dałbym wsadzić sobie sztylet w
serce po raz trzeci dla chociażby kilku chwil, które podarowałaby tylko dla mnie.
|
|
|
dzisiaj mija równo rok. rok temu powiedziałam Ci, że jesteś skończonym palantem bez uczuć. pieprzonym egoistą. cholernie nieumiejącym nic mechanikiem - bo co to za mechanik który nie potrafi naprawić własnego związku. wyrzygałam Ci wszystko to, czego w Tobie nienawidziłam. Twoje olewające podejście do życia, To, że jesteś chamski, często irytujący i w cholerę wkurzający. Mówiłam Ci też, jak boli fakt, że masz czas dla wszystkich ale nie dla mnie. Dzisiaj role się zmieniły - Ty starasz się o "zmartwychwstanie" naszego związku jesteś całkowicie innym człowiekiem a ja jestem Tobą sprzed roku.. / maniia
|
|
|
Biorę litr lodów, siadam przed telewizorem, włączam 'trudne sprawy' i ciesze się jak głupia, z problemów ludzi.
|
|
|
Tak, tak i love you do bólu a potem i tak kopniesz w dupę.
|
|
|
Zaczęłam się nudzić życiem , odpie*dolmy coś .
|
|
|
Wszyscy myślą , że jest dobrze .
I niech tak zostanie .
Nie lubię martwić ludzi .
Szczególnie tych na których mi zależy .
Przecież poradzę sobie sama .
Jakoś .
|
|
|
Wychodzisz do ludzi, śmiejesz się , na chwile zapominasz o wszystkim .
Potem wracasz do domu i wszystko wraca , cała szara rzeczywistość .
|
|
|
Pokłóciliśmy się. Krzyczałam, że to wszystko nie ma sensu, ta cała zabawa w bycie razem.
Mówiłeś, że damy radę , że przetrwamy wszystko.
Wtedy powiedziałam szeptem, cała zapłakana, że to tak, jakbym cię poprosiła o gadającego słonia
- nierealne i wybiegłam. Wieczorem, leżałam na kanapie, skacząc po kanałach.
Usłyszałam dzwonek do drzwi - pizza - pomyślała. - Wreszcie.
Podeszłam do drzwi i Cię zobaczyłam. Trzymałeś w ręku pluszowego słonia.
Nacisnąłeś na guzik i słoń zaczął nawijać.
- objeździłem każdy sklep w mieście, więc jak teraz sobie zażyczysz gadającego lemura to się zabije
- powiedziałeś, a ja uśmiechnęłam się, wciągając cię do środka
|
|
|
nie znasz mnie tak naprawdę, ale nie martw się. wszystkiego dowiesz sie od ludzi, którzy nawet ze mną nie rozmawiali..
|
|
|
Przykro jest patrzeć jak ludzie zmieniają się
pod wpływem innych i gubią to ciepło które kiedys emitowali .
|
|
|
A któregoś dnia obudzisz się i powiesz 'Kurwa brakuje mi jej' zadzwonisz do mnie a ja Ci powiem 'Ch**j Ci w dupe'.
|
|
|
|