 |
I będę tęskniła za każdą cząsteczką jego ciała, za każdym uśmiechem i spojrzeniem skierowanym do mnie.
|
|
 |
"Odnaleźć miłość i być zmuszoną z niej zrezygnować. Ale nie mam wyboru. Muszę to przetrwać, zanim zacznie boleć jeszcze bardziej."
|
|
 |
To się wydarzyło po prostu zbyt wiele razy,kiedy ludzie próbowali zobaczyć moje wnętrze.
|
|
 |
dobija mnie każdy kolejny dzień. w każdej mijającej sekundzie dochodzi do mnie, że tak bardzo chciałabym wrócić do tamtego życia - gdy nic nie czułam, gdy nie tęskniłam, gdy myliłam dni tygodnia, gdy byłam na wiecznej bombie, gdy nie liczyło się nic oprócz melanżu. chciałabym wrócić do tych bezrtoskich czasów, i po prostu odpłynąć - na kilka tygodni, wyłączyć się, odpocząć. i tak strasznie mnie do tego ciągnie, tak bardzo tego chcę, i tak cholernie mnie to przeraża - bo przecież nie powinnam. || kissmyshoes
|
|
 |
nie będę za Tobą płakać. nie pobiegnę, gdy odejdziesz. nie będę namawiać, byś został. nie będę przeklinała. nie będę krzyczała - po prostu Cię znienawidzę - a to sto razy gorsze niż jakakolwiek zemsta. || kissmyshoes
|
|
 |
odciągał mnie od tego syfu, w jakim tkwiłam. zabierał mnie na boisko, nie na kolejne piwo, a na siatkówkę czy kosza. brał za rękę, i na kacu wyciągał na poranne bieganie, po to bym zroumiała jak bardzo tracę formę. wciągnął mnie w taniec, gdy zauważył, że coraz bardziej wciągałam się w to białe gówno. robił wszystko, by odciągnąć mnie od dna. zabierał na siłownię, woził po kraju, zasypiał przy mnie. do tej pory codziennie pyta czy biegałam, i czy aby napewno nie mam teraz piwa w ręce. podał mi dłoń, pomógł - i wiem, że wykorzystałam w stu procentach tą pomoc. i będę mu za to wdzięczna do końca życia, i jeszcze dłużej, bo wyciągnął mnie z tego bagna, bo uwierzył we mnie, gdy inni wątpili. || kissmyshoes
|
|
 |
Mówisz, że nigdy nie poznałeś osoby o tak wspaniałym charakterze. Poznałeś kiedykolwiek siebie? / fadetoblack
|
|
 |
Denerwujesz mnie swoim milczeniem, ale gdy już jesteś, nie mam serca się na Ciebie złościć. / fadetoblack
|
|
 |
Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że poznam kogoś, kto da mi jednocześnie tak skrajnie różne uczucia, powiedziałabym, że zwariował. Dziś, gdybym tak powiedziała, skłamałabym. Ten człowiek z każdą kolejną minutą sprawia, że kocham Go i denerwuję się jeszcze bardziej, gdy próbuje uodpornić mnie na łaskotki. Przy nim uśmiecham się, a za moment chce mi się płakać, bo wiem, że zaraz będziemy musieli się rozstać. Daje mi poczucie bezpieczeństwa, ale jednocześnie i niepewność, bo nie wiem, co będzie za chwilę. Nie wiem, czy zaraz nie zrobię czegoś źle, nie wiem, czy to spotkanie nie będzie ostatnim. Przyszłość jest dla mnie tajemnicą, ale dzięki Niemu w końcu zaczynam cieszyć się własną przeszłością. Dzięki Niemu w ogóle zaczynam się cieszyć, co jest dla mnie dużym sukcesem, a tak właściwie to Jego sukcesem - bo sprawić, by na mojej twarzy zagościł uśmiech, jest naprawdę ciężko. Dziękuję. / fadetoblack
|
|
 |
bo ja po prostu potrzebuję takich ludzi - twardych, mocno stąpających po ziemi, zawziętych. potrzebuję przy sobie ludzi, których mogę być pewna - że gdy ja zaniemogę, wezmą mnie pod rękę i zaczną prowadzić, i podniosą, gdy upadnę, i kopną w dupę, gdy nie będę miała siły by walczyć. potrzebuję ich tak samo mocno jak tlenu i serca - dlatego tak strasznie o Nich dbam, i nigdy nie pozwolę ich skrzywdzić. bo są częścią mnie, są kimś, dzięki komu żyję. || kissmyshoes
|
|
 |
"czy jest na świecie chociaż jeden człowiek, który jest w stanie Cię okiełznać, głupia Żaklino?"- zapytał,idąc za mną na mieście, podczas gdy ja podskakwiałam sobie i śpiewałam. "jestem wolnym ptakiem, wal się" - krzyknęłam w Jego kierunku, popijając wódkę. "tak myślałem. to nieuleczalne"- powiedział, z załamaną miną, nadal idąc za mną, a jednocześnie udając,że mnie nie zna. || kissmyshoes
|
|
|
|