 |
oprócz anginy, choruję na miłość.
|
|
 |
musiałam być silna, przezwyciężyć strach i zaufać, by czuć się teraz tak wspaniale, tak idealnie jak nigdy wcześniej. zrozumiałam, że pierwsza miłość, nie jest tą ostatnią. i dzięki temu, jestem teraz szczęśliwa.
|
|
 |
jego usta były ciepłe i smakowały tak samo, jak moja ukochana, gorąca czekolada waniliowa.
|
|
 |
błagałam go by nie zawracał mi w głowie, ale i tak to zrobił, zupełnie nieświadomie.
|
|
 |
chorowałam, a on siedział przy mnie cały dzień, zaprowadził do lekarza i robił okłady na czoło. całował mnie mimo tego, że mógł się zarazić. zachowywał się jak prawdziwy bohater, opiekował się jak nikt inny. wytrzymywał nawet mój płacz i histerię. najlepszy mężczyzna na świecie.
|
|
|
|