 |
ognisko, wódka płynęła stumieniami, siedziałam obok mojego najlepszego przyjaciela, którego bezwzajemnie kochałam, piłam niewiele, ale on nie zważał na to, że musi wrócić do domu. po kilkunastu kieliszkach ledwie siedział, a ja miałam lekką fazę, taką z rodzaju miłych - uśmiechniętą. poczułam jego uścisk, potem usta na moim policzku. nie zwracając uwagi na wszystkich znajomych obok pocałowałam go, odwzajemnił. następnego dnia około trzynastej dostałam esemesa o treści : '' przepraszam Cię Mała, za to co odwalałem. wszystko pamiętam, nie panowałem nad sobą. bądźmy przyjaciółmi ''. w jednej sekundzie całe moje marzenia legły w gruzach, nadal rzucałam mu spojrzenia pełne miłości, tyle, że on już wiedział, wiedział, że go kocham.
|
|
 |
nie pamiętam innych mężczyzn, dziś ich blask już dawno zgasł.
|
|
 |
niezależność we mnie znika, staję się twą niewolnicą.
|
|
 |
Ty mnie zapaliłeś wzrokiem, swym zapachem i widokiem.
|
|
 |
nie bój się, wszystko Ci dam. nawet jeśli czegoś nie będziesz chciał.
|
|
 |
lecz nie jest tak jak miało być.
|
|
 |
"Mój stan to nie tylko to, co widzicie w moim ciele, ale to, co dzieje się w mojej duszy." P.Coehlo
|
|
 |
uwikłana w siatce uczuć, zaplątana w kłamstwa.|misiowa_truskawka
|
|
 |
ale mimo wszystko kochasz ją. taką pustą i wypraną z uczuć, taką sztuczną, z toną tapety na twarzy i idealnie ułożonymi włosami.
|
|
 |
jeszcze nie tak dawno temu papierosy mnie brzydziły, teraz palę nałogowo, bo wolę to od jarania się nim.
|
|
 |
nie wierzyłam mu, mojemu najlepszemu przyjaciolowi, kiedy mówił, że jeśli zaczyna się od związku, to po nim nie ma miejsca na przyjaźń, a miał taką cholerną rację.
|
|
|
|