 |
Co było nie zniknie, nie przeminie z wiatrem zakotwiczyło w sercu stało się teatrem
|
|
 |
Mam odwagę, by przyznać się do błędu. Schodzę suchą stopą z pękającego lodu, bo wiem, że nie warto jest biec bez odwrotu.
|
|
 |
Ile jeszcze dam radę udawać
że wszystko się jakoś układa wiesz,
że spełniam marzenia, nie czuję, że spadam
i staram się trzymać cię z dala gdzieś
|
|
 |
Pamiętam jak spaliłem pierwszego Marlboro
I jak biegłem do sklepu żeby go popić Pepsi-Colą!
|
|
 |
Rap naszym mieczem mierząc siłę pod zamiar.
Potrzebujemy sekund, daj nam chwilę na zamach.
|
|
 |
light of my life, fire of my loins, my sin, my soul
|
|
 |
Rzucona na głęboką wodę - "to ja Cię zostawię samą, bo muszę pilnie wyjechać". Telefon do szefa i tylko słyszałam "da radę". Stres jak nie wiem co, ale cholera udało się :) Dałam radę i jestem z siebie cholernie dumna./ASs
|
|
 |
A na drugi dzień to wszystko traci sens,
gdzie ból to część naszych doświadczeń
|
|
 |
Nie ma pośpiechu. Jeśli coś jest nam przeznaczone, wydarzy się - we właściwym czasie
|
|
 |
Upadałam nie raz i nie dwa, setki razy usuwał mi się grunt spod nóg. Płakałam, przeklinałam, w złości raniłam innych, waliłam głową o ściane, gryzłam wargi z bólu i zaciskałam pięści. Nie mogłam złapać oddechu przez płakanie i chwilami się prawie dusiłam. Milion razy "zaczynałam od nowa". Parę razy próbowałam odebrać sobie życie, ale jestem. Jestem dzisiaj silniejsza o kilka blizn, milion łez. Mam pracę, idę na prawo jazdy - bo odstawiamy leki i jest ok, mam przyjaciół, rodzinę. Ale boli świadomość, że tego nie widzisz, boli świadomość, że kiedy dowiedziałeś się tego wszystkiego - nie chciałeś bym była przy Tobie. Cholernie Ci współczuje i żałuje, że nie moge być obok, ale to Ty wybrałeś. Nie ja. Jednak wiem, że kiedy minie szok, kiedy przestanie tak boleć, kiedy pogodzisz się z tym, to napiszesz. Mam takie przeczucie, że to jeszcze nie koniec, że los na Nas jeszcze postawi. Dziwne./As
|
|
 |
Chcę już sobotę po 18, wiedząc, że w niedziele się w końcu wyśpię. 11 godzin codziennie jest cholernie meczące, ale jestem szczęśliwa. Cholernie szczęśliwa, tylko kiedy przychodzi wieczór, a ja biorąc kubek gorącej herbaty siadam przed drzwiami włącza mi się tęsknota za tym co było. Czego już nie będzie. Patrze na swoją rękę, gdzie pojawiły się ostatnio nowe blizny i do oczu napływają mi łzy. Jak ktoś, kto był dla mnie najważniejszy na świecie mógł mnie tak cholernie zranić. Nagle przychodzi sms " Trzymasz się? W piątek zjeżdżam, więc w sobotę się widzimy. Cholera stęskniłem się za Twoimi oczami maleńka". Uśmiecham się do telefonu ze świadomością, że kocham A i, że to Twoje "tęsknie", tak naprawdę nie ma znaczenia, bo to i tak jest zakazane. Ten świat jest dziwny, pojebany, sama nie wiem jak to określić. Ale wstałam, kolejny raz. Dam radę, jeszcze kilka tyg i Wrocław. Wtedy już wszystko się naprawdę zmieni.../ASs
|
|
 |
No to pierwszy dzień w pracy zaliczony ;))/ASs
|
|
|
|