 |
Już nie wiem sam, ile potworów pod łóżkiem mam
i czy największy z nich nie pod a na łóżku śpi.
|
|
 |
I należymy do siebie, chociaż to nie kwestia posiadania/ASs
|
|
 |
czarny lub biały
odcienie szarości
dla szarych ludzi są
to o czym milczysz
w kolce obrośnie i wróci z podwójną siłą
|
|
 |
I nawet jeśli się klocimy, jeśli padnie kilka słów za dużo, a ja w nerwach spytaj.kolejny raz gdzie jest torba, bo die wyprowadzam. Nawet wtedy jedno za drugim skoczyloby e ogień. Nieraz zakładam słuchawki i siadam na ganku uciekając od wszystkich, wtedy Ty przychodzisz odrazu pytać co się dzieje. Nie zbyje Cię zwykłym "nic", bo się nie dasz. I nawet jeśli czasem wątpimy w ten związek, nigdy jeszcze nie zwatpilismy w miłość. Kocham Cię i dobrze wiem, ze Ty kochasz mnie. Mam nadzieję, ze to przy Tobie się zestarzeje/ASs
|
|
 |
Chcę jego.
Jego humorki, jego wady, jego złe dni, jego problemy, jego wszystko.
Poprostu jego.
|
|
 |
O, więc uśmiecham się jak ją mijam,
choć znowu jej podkrążone oczy przykrywa makijaż,
I choć świat w jej źrenicach lekko się rozmywa,
jest dowodem na to, że nadzieja to potężna siła
|
|
 |
- Wytrzymasz ze mną, gdy to wszystko wróciło? - Nie wytrzymam bez Ciebie, a z tym sobie poradzimy. Zrozumiałem w sobotę jak bardzo Cię kocham/ASs
|
|
 |
Twój krzyk i płacz, moja zakrwawiona twarz. Zaniesienie mnie do łóżka gdy bezbronna leżałam na ziemi i czekanie na pogotowie. Inny by spierdolil, a Ty zarywajac noc siedziałeś przy mnie, tamowałes krew, która płynęła i ocierałes łzy trzymając za rękę, calując po szyi i powtarzajac przez łzy jak bardzo się o mnie bales i jak bardzo mnie kochasz. Na pytanie moich rodziców czy mam wrócić do domu, odpowiedziałes, że nie, zr sobie poradzimy z tym. Udowodniłes mi jak bardzo mnie kochasz, jak strasznie jestem dla Ciebie ważna. Przeszliśmy ten test, daliśmy radę. Kocham Cię tak strasznie mocno :*/ASs
|
|
 |
to nie trzyma się kupy, nie mam Ci tego za złe,
nie obrobię Ci dupy choć mam ochotę krzyczeć prawdę
|
|
 |
Mam dosyć tych co kręcą, chachmęcą niech się przekręcą
Spokój moją twierdzą - to mój stan ducha
Mam dosyć pogoni, harmonii szukam
|
|
 |
pamiętaj tylko jedna jest zasada w nieskończoność nikomu nie można wybaczać
|
|
 |
Po co mi wkurwianie i szarpanie nerwów
Jak mogę coś zrobić z tym - to lepsze na pewno
Pustą nienawiść zmienić w siłę walki
Walki budującej pomyślność twojej marki
Skoro jest nienawiść niechaj będzie siłą do działania
Jebać to, co spokój twój zniewala
|
|
|
|