 |
nienawidzę być ograniczana. nienawidzę zaborczości i uczucia, że jestem dla kogoś zwyczajną rzeczą. już tyle razy byłam traktowana przedmiotowo, już tyle razy moja osoby była zabawką w rękach mężczyzny. nie pozwolę na to kolejny raz, nie będę słabą dziewczynką. i choć wiem, że jego serce bije dla mnie, a moje dla niego, to nie złamię swoich zasad. jeśli tego nie zrozumie, nie mamy w ogóle o czym rozmawiać. czas by zrozumiał, że istnieją inne definicje miłości, że zamknięcie mnie w klatce, to najgorsze co może teraz zrobić.
|
|
 |
nie wiem ile czasu spędziłam leżąc tak na zimnej podłodze.nie wiem ile łez wylałam i ile razy zagryzałam wargi,by stłumić szloch.nie wiem co pomyślała siostra,gdy po raz kolejny zapłakana nie pozwoliłam jej wejść do pokoju.nie wiem,ale pamiętam to jak dziś.takiego bólu się nie zapomina,takie uczucia nie znikają ot tak,za jednym pstryknięciem palców.czułam się jak w piekle,czułam jakby ktoś wyrwał mi serce i zostawił krwawiącą dziurę,która z każdą minutą się powiększała.myśli,które przelatywały przez głowę były koszmarne.chciałam umrzeć,chciałam skończyć ze sobą,zwyczajnie uwolnić się od bólu.znalazłam się na dnie,a dookoła nie było nikogo.i prawidłowo.nikt nie powinien widzieć mnie w takim stanie.tak słabą,tak bezbronną.przecież nie powiedziałabym że złamał mnie chłopak,że dla niego rzuciłam wszystko,że cały mój świat kręcił się wokół niego.cierpiałam w samotności,by na drugi dzień udawać,że nic takiego nie miało miejsca.jedynie blizny,zdobiące każdy skrawek ciała mogły mnie zdradzić.
|
|
 |
czasami zastanawiam się kim jestem. czy jestem taka jak mówią ludzie czy może to moja opinia na swój temat jest prawdą? pogubiłam się w tym świecie masek, w tej grze pozorów, gdzie trudno już nawet odróżnić wroga od przyjaciela. kroczę z niezliczoną ilości noży w plecach, którzy wbili Ci rzekomi przyjaciele. kroczę i słyszę jak szepczą, jak szyderczy uśmiech wpełza na ich twarze. nasyceni zawiścią nie dostrzegają, że sami nie różnią się od innych, ode mnie. zatykam sobie uszy, by tego nie słyszeć, zamykam oczy by ich nie widzieć, przekluczam serce, bo słabe i niepewne może nie przetrwać kolejnego zranienia. na nowo wkraczam do mojego małego świata, do mojego teatru, który sama sobie stworzyłam. tutaj żyje się łatwiej, tutaj karmiona iluzją mogę swobodnie oddychać, mogę nacieszyć duszę, by zaraz z powrotem złamać ją rzeczywistością.
|
|
 |
Nie martw się, jestem tu, oddycham, walczę, nie martw się, nie musisz się o mnie bać, zaraz do Ciebie zadzwonię, tylko pozałatwiam parę spraw, tylko się ogarnę. I nie obawiaj się, w każdej chwili pamiętam, że jestem Twoja, w każdej chwili czekam na Ciebie i nie boję się, wiem, że mamy sprawy do załatwienia, studia do skończenia, pieniądze do zarobienia, godziny do przeżycia bez siebie, ale nie boję się, wiesz, przecież niedługo Cię zobaczę, dotknę, pocałuje, usłyszę i wciąż będziemy do siebie należeć, jak zawsze, nie boję się wcale, to tylko przejściowe przecież, więc mówię Ci, nie bój się, nie musisz się bać, należymy do siebie, jesteśmy razem, zawsze, możesz mi wierzyć, możesz mieć pewność.
|
|
 |
Nie zastanawiaj się czy to dobre, odpowiednie i czy wypada. Po prostu to zrób !!!
|
|
 |
"Spojrzeliśmy na siebie i to było jak kopniak w brzuch.W życiu nikt mnie tak nie pociągał."
-Camila Lackberg, 'Księżniczka z lodu'
|
|
 |
Jezu, a kiedyś, kiedyś bym właśnie wariowała i tłumaczyła sobie, że to nie może być tak, że nie możesz mnie kochać, ale jednak kochaj mnie, że nie możemy być razem, ale przychodź i pieprz się ze mną, że wcale nie chcę z nikim być, ale nie zostawiaj mnie, że chcę wolności, ale nie puszczaj mnie nigdzie samej, oh kurwa mać, a teraz na każde Twoje słowo odpowiadam 'oh, jeb się', a na Twoje 'kocham Cię' patrze przed siebie, niekoniecznie na Ciebie, a na Twój pocałunek odwracam twarz i jezuu, oh ja pierdole, boże święty, nie wiem czy to dobrze, naprawdę nie wiem, ale serio chcę iść do przodu, a z Tobą, z Tobą to mogę tylko się cofać, albo zatrzymać się, oh tak, zatrzymać się też mogę, ale nigdy nie postawię kroku na przód, nie pytaj dlaczego, kurwa, bo sama tego nie wiem. / believe.me
|
|
 |
|
Czego mam żałować? Że odszedłeś? Że posuwasz inne? Że latasz od jednej do drugiej z wywieszonym jęzorem jak niewyżyty szczeniak? Wiesz co różni mnie od Ciebie i Twoich panienek? W moim świecie na takich jak Ty, patrzymy z politowaniem w oczach. Twoje dziewczyny mogą nosić za mną drinki, nic więcej. To się nazywa klasa, kochanie. Możesz tego nie zrozumieć, bo u Ciebie to pojęcie tak samo abstrakcyjne jak fizyka kwantowa./esperer
|
|
 |
"Powiedz w co wierzysz, a powiem Ci kim jesteś."
|
|
|
|