 |
Ty jesteś tak zwana mądra kobieta, o ile takie istnieją. To znaczy najbardziej nieszczęśliwa. Dlatego, że jesteś mądra. Że wszystko rozumiesz, że wszystko wybaczasz, że wszystko potrafisz mądrze ustawić. Za mądrość płaci się cierpieniem. Biedne nieszczęśliwe, mądre kobiety. Żal mi was, bo prawie zawsze giniecie przez głupców. Jesteś mądra. Jesteś piekielnie mądra, ty idiotko!
|
|
 |
Ten, kto kocha albo kocha bardziej, komu bardziej zależy na miłości lub na związku, przegrywa. Chodzi o to, że ten, kto kocha mniej, ma władzę. (...) I dlatego to zazwyczaj staje się po prostu brzydkie. Ciężko mi wyobrazić sobie jakikolwiek związek między ludźmi, który mógłbym nazwać pięknym.
|
|
 |
Słowa, słowa, słowa, słowa, słowa, słowa, słowa, słowa. Zdania proste, złożone, pytania, wykrzykniki. Szczypanie, drapanie, bicie, szarpanie, ciągnięcie, popychanie, kopanie.
Nie jesteś tymi słowami. Nie jesteś krzykami ani obelgami. Nie jesteś drwinami, którymi plują w ciebie jak przeżutymi gumami. Nie jesteś pięściami, które na ciebie spadają, ani siniakami, które po nich zostają. Nie jesteś krwią, która cieknie ci z nosa. Nie oni o tobie decydują. Nie należysz do nich.
Jest w tobie część, której nikt nie zdoła dotknąć. To jesteś ty. Należysz do siebie i nosisz w sobie cały wszechświat. Możesz być, kim tylko zapragniesz.
Nie bój się. Nie musisz się już bać.
|
|
 |
Osoby, do których najtrudniej się zbliżyć, okazują się najbardziej warte tego, żeby je poznać.
|
|
 |
W końcu oszaleję z miłości i zamkną mnie w domu wariatów.
"Zbyt mocno kochała". To będzie wyryte na moim grobowcu.
|
|
 |
Czasami miewam doznania, których nie potrafię wytłumaczyć, impulsy, których nie mogę opanować, niezatarte wrażenia, marzenia i myśli odmienne od zwykłych snów i myśli innych ludzi. Gdy czytam książkę omawiam ją ze sobą, oceniam, wynajduję zalety i wady, przychodzą mi do głowy myśli tak głębokie, że się w nich gubię, czuję się znużona i sama siebie przestaję już rozumieć.
|
|
 |
- Dlaczego taka fajna dziewczyna jak Ty jest sama? - Ja nie jestem fajna. Może mam fajne oczy, usta czy uśmiech, ale w środku nie pozostało nic fajnego. Wszystko umarło wraz z jego odejściem, ja jestem martwa, a to co widzisz na zewnątrz to tylko pozory, to umiejętność udawania i kreowania innej rzeczywistości. Od dawna nie jestem taka jak byłam kiedyś. Wszystko zniknęło, przepadło. Ja nie potrafię kochać. Ciągle tylko wszystko niszczę, wszystkich ranię. Nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Nie nadaję się do związku, nie nadaję się do niczego. Ja naprawdę wcale nie jestem fajna. Być może nawet nigdy nie byłam. Odkąd pamiętam nikt nie potrafił mnie pokochać. / napisana
|
|
 |
Co mam powiedzieć? Kiedyś kochałam Cię całego. W pakiecie wszystkich zalet i wad.Teraz już chyba nie ma tego człowieka. Popatrz jak się zmieniłeś. Nie przyznawaj się przed wszystkimi, wiem, że boli, że sam w to nie wierzysz. Mimo to, musisz przyznać mi racje. Nie jesteś już tą samą osobę. Zgubiłeś gdzieś tą pogodę ducha, to emitowane światełko i ciepło,które zawsze sprawiało,że chciałam wracać. Stałeś się próżny, egoistyczny, patrzący na wszystkich z góry i deptający po ich uczuciach. Jesteś dokładnie tym kim nigdy nie chciałeś być i którymi zawsze gardziłeś. W Twojej obecności człowiek czuje się obco, bo choć znam tą twarz to nic nie jest znajome. Przykre, naprawdę przykre. Choć pewnie nie chcesz tego słyszeć, a i ja wolałabym tego nie mówić to kiedyś to wszystko się przeciwko Tobie obróci. To co zrobiłeś, wróci ze zdwojoną siłą, ale wokół Ciebie nie będzie już żadnego światełka, bo zdmuchnąłeś je swoim chłodem. Nie będzie nikogo kto okażę współczucie, mnie też już nie będzie./esperer
|
|
 |
|
Nie gryzę. A nawet jeśli to obiecuję, że będzie Ci się podobać.
|
|
 |
|
"trzeba mieć wrażliwość księżniczki i wytrzymałość kurwy..."
|
|
 |
|
Najlepsze w takich znajomościach jest to, że nigdy nie trzeba marwić się jak potoczy się rozmowa. Nie widzieliśmy się tyle czasu to jest o czym gadać. Ciągnie mnie żeby w końcu napić się z kimś, kto nie będzie cały czas obgadywać innych, a ja nie będę musiała siedzieć i pilnować się żeby nie powiedzieć przypadkiem za dużo. Mam swoich ludzi, z którymi z pewnychy przyczyn się już nie trzymam. Większość z nich jest gdzieś za granicami naszego kraju, a ci tutaj mają inny plan na życie i nadal zamierzają całymi dniami chlać. Nie znaczy to jednak, że nie mam ochoty raz na jakiś czas się z nim spotkać, pogadać, zapytać co słychać i powspominać wszystkie nasze chore akcje, a było tego sporo.
|
|
 |
|
przecież nie codziennie poznaje się takiego wspaniałego chłopaka, który w moich oczach nawet z każdą wadą jest nieskazitelnie idealny.
|
|
|
|