 |
-Czasem jest trudno kogoś kochać ponieważ się boimy, że go stracimy.
Pokręciłam głową, a końcem rękawa otarłam łzy, które ciągle napływały.
-To nie tak. Dla niego to nie było i nigdy nie będzie prawdziwe, rozumiesz? To gra. On czeka tylko na to żebym straciła dla niego głowę by potem po prostu mnie zostawić ze złamanym sercem i skazać na cierpienie.
-Więc może zachowaj swoje serce dla kogoś kto na tę miłość zasługuję?
-Nie da się zapomnieć kogoś kto dał ci tyle do zapamiętania.
-Jednak twój świat byłby lepszy bez niego.
-Ale wtedy to nie byłby już mój świat. Tak właściwie to mój świat jest wszędzie tam, gdzie ja jestem z nim.
|
|
 |
Chciałabym się w końcu z Nim zobaczyć. Porozmawiać, pośmiać się, cokolwiek. Możemy nawet bezczynnie siedzieć i gapić się na siebie nawzajem. Ale byleby z Nim. Nikim innym. Mam wrażenie, że jesteśmy osobno już kilka lat, a przecież jeszcze niedawno się widzieliśmy. Przeżywam tak zwaną „tęsknotę za chłopakiem” i dziwnie się z tym czuję. Ale przynajmniej mam pewność, że mi na Nim zależy.
|
|
 |
Ktoś znowu mi daje szansę poczuć smak miłości a ja przez Ciebie boję się zaryzykować.
|
|
 |
Moje serce tak długo siedziało cicho, ze omal zapomniałam, że je mam… Wystarczył jeden błysk jego błękitnych tęczówek a wszystko stało się jasne. Miałam ochotę wykrzyczeć całemu światu jak mi źle…
|
|
 |
Pytam siebie "Kiedy ja się tak naprawdę śmiałam?''Na przejściu widzę jakąś parę trzymającą się za ręce.Moje serce zadaje sobie pytanie czy kiedykolwiek znajdę kogoś,kto zaakceptuje mnie taką jaką jestem? 2/2
|
|
 |
-Niech zgadnę…Rano otwierasz oczy, wstajesz i zaczynasz swój dzień. W ciągu dnia wykonujesz szereg różnych czynności. Rozmawiasz z innymi ludźmi na różne tematy.Mówisz, że wszystko jest w porządku,że nigdy nie było lepiej. Mówiąc to uśmiechasz się.Wieczorem kładziesz się spać, przytulasz głowę do poduszki i myślisz.O czym ? O tym jak chciałbyś, aby było i o tym jak jest naprawdę....-Powiedzieć Ci jak jest naprawdę? Rano otwieram oczy, jednak przed oderwaniem głowy od poduszki zadaję sobie pytanie "Po co ? i jaki jest tego cel ?"Nie potrafię na to odpowiedzieć,kiedyś być może było inaczej. Mówię, że wszystko jest w porządku, że nigdy nie było lepiej.Mówiąc to
uśmiecham się.Bardzo dobrze wiem, że to tylko udawanie. Stwierdzam,że ciągle udaję kogoś innego niż jestem w rzeczywistości.Czasami chcę wykrzyczeć wszystko to,co jest nie tak w moim życiu,Mogę krzyczeć,Tylko kto to usłyszy ?Na ulicy widzę grupę przyjaciół rozmawiających i śmiejących się.1/2
|
|
 |
Odwróciłam się.. i to był mój błąd. Chłopak stał centralnie za mną, czułam jego perfumy, na co nie narzekam. Gdybym stała i miała na sobie szpilki, zapewne zetknęłabym się z jego nosem, ale w tej sytuacji była to koszula, co również w jakimś stopniu mnie zadowalało.
|
|
 |
To jest duży, duży świat i zamierzam pokazać Ci go w całości.
|
|
 |
Możemy sprawić, że słońce będzie świecić w świetle księżyca. Możemy sprawić, że szare chmury zamienią się w błękitne.
|
|
 |
Bo przyjaciel to ktoś, kto zna piosenkę twojego serca i pomoże ci ją zaśpiewać, gdy zapomniesz słów.
|
|
 |
- nie wierzę.. – zaśmiał się – uwielbiam Cię za takie akcje – poczochrał mi włosy, za co dostał pięścią w klatkę, jednak wątpię, by cokolwiek poczuł. To nie jest zabawne, ośmieszyłam się przed światem, ale mimo wszystko ta sytuacja wciąż wywołuje u mnie śmiech, nawet teraz.
|
|
|
|