 |
|
Tu pośród martwych dusz kurz opada wiele wolniej co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć.
|
|
 |
|
I łapię endorfiny zanim umrę, tu życie bez alko, seksu, muzyki byłoby nudne!
|
|
 |
|
Wódka, seks, szlugi, w ustach pet. Choć miałem tylko wyjść i kupić chleb
|
|
 |
|
ona sama więcej rozumie niż dostrzega
|
|
 |
|
"dzień na trawie, a nie w zadymionym klubie nocą!"
|
|
 |
|
w nim jest wiele wartości, o których zapomniał.
|
|
 |
|
Chcesz przyczyny. A może jej nie ma. Może... może to po prostu się zdarzyło.
|
|
 |
|
Nie mów, że go nie kochasz, wciąż widzę go w twoich oczach
|
|
 |
|
Pozory są tak mylące, że nie wiem jakim jesteś już człowiekiem.
|
|
 |
|
Zaciskam pięści i patrze przed siebie, mój świat rozpada się na części, a Ty nic o tym nie wiesz
|
|
 |
|
przyszłość miała być szansą, a przyszła jaka przyszła.. wszystko zdaje się być piękne, chyba, że widzisz to z bliska.
|
|
|
|