 |
„Bo jak ci ktoś coś w tajemnicy powierza, to nie po to, żeby zaraz każdy wiedział”
|
|
 |
nie potrafie opisać tego jak ogromna radość przemawia przeze mnie !!!
|
|
 |
jak to dobrze ,że ktoś postawił mi tego człowieka na drodze, JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWA ŻE GO MAM
|
|
 |
miałem sen czarniejszy niż kosmos, gorszy od zła, wyraźniejszy niż ostrość
|
|
 |
przysięgam ,że jeszcze troche i przestane się oddalać nie więcej niż 10 m od domu
|
|
 |
'bo życie ze mną, to randka w ciemno...'
|
|
 |
'' nosisz jakieś koszulki z napisami, majtki w kroku na kolanach i wyglądasz jak menadżer disco polo albo jakiegoś zspołu specjalnej troski ''
|
|
 |
czasami boję się, iż inna zauważy w Tobie to co ja. że spodobają się jej Twoje czekoladowe patrzałki, że będzie kochać to jak wymawiasz literę r, że polubi Twoje wystające żebra i duże usta. po prostu obawiam się, iż ktoś obcy zauważy takiego ideała, jakim - wbrew pozorom - jesteś.
|
|
 |
pewnego dnia wybrała się na spacer wraz z najlepszymi przyjaciółmi. od rozstania z miłością życia nie zostawiali jej nawet na chwilę. spotkała go w parku. jego oczy były pełne łez, a usta wyginały się w podkowę. nieogarnięte włosy latały we wszystkie strony przykryte niechlujnie full capem. już chciała podbiec, wyciągnąć szczotkę z torebki, a czapkę poprawić. już chciała podejść, przytulić go jak kiedyś, gdy usłyszała szept - 'przypomnij sobie, jak zachował się wobec Ciebie.' odwaga rozpłynęła w sekundę. olała go, mimo olbrzymiego bólu serca.
|
|
 |
czasami chciałabym uciec od zgiełku ruchliwych ulic, daleko gdzie brakuje fałszywych ludzi. najlepiej na małą wieś, gdzieś w górach. codziennie rano pijąc poranne kakao widziałabym idealny widok. wieczorami zaś piekłabym pianki w ognisku, jak w amerykańskich bajkach. nocą leżałabym z Tobą przy kominku, na białym, miękkim dywanie i wiesz, świat wydawałby się lepszy, spokojniejszy - jak z bajki. chyba tak wyglada niebo.
|
|
 |
Nie wiesz na kogo liczyć? Licz na siebie, to nigdy sie nie przeliczysz!
|
|
 |
masz go przez większość dni w roku, nie wliczając wakacji, wszelkich świąt, weekendów, chyba sama najlepiej wiesz dlaczego. kiedy nikt nie zwraca na Ciebie najmniejszej uwagi szukasz jego sylwetki w tłumie ludzi spacerujących po szkolnym korytarzu. zawstydzona, ogarniasz jego nowe spodnie, buty, bluzę. mimo tego, iż już nic was nie łączy - tęsknisz, za jego uśmiechem, delikatnymi pocałunkami, barwą głosu. najwyższy czas zapomnieć, nie łudzić się. już nigdy nie będzie jak dawniej.
|
|
|
|