 |
Weź policz, ilu wokół masz ważnych ludzi, a ilu się za tobą w ogień rzuci
|
|
 |
- pocałuj mnie - rozkazałam. jego wargi powoli zbliżały się do moich. poczułam ich ciepło, miękkość. zapomniałam jak to jest, kiedy całują właśnie mnie. po chwili, odsunęłam się i spojrzałam na Niego z dystansu. - na nic więcej nie licz - powiedziałam, doskonale słyszalnym szeptem i uciekłam.
|
|
 |
myślisz, że marne słowo - 'żegnaj' coś da, że zapomnę o chwilach spędzonych razem, o smaku Twoich ust, po prostu o Tobie. i tak nie przestaniesz mnie kochać i tęsknić, więc po co go nadużywasz. powodzenia Kochanie.
|
|
 |
są takie piosenki, na których dźwięk wybucham spazmatycznym płaczem. cóż, wspomnienia robią swoje.
|
|
 |
dziś wiem, że byłam dla Ciebie jedną z wielu. najważniejsza była ona - amfetamina.
|
|
 |
szukamy w słowniku. litera M. o jest! miłość - patrz przyzwyczajenie (str. 666).
|
|
 |
przez Ciebie mam ochotę na przekleństwa, tanie wino i papierosy z Rosji. mam dość bycia grzeczną, dla Twojego widzi mi się.
|
|
 |
jaki człowiek jest głupi i jak wszystko docenia dopiero wtedy jak straci
|
|
 |
Czasem myślę koleżko, że to wszystko za karę...
|
|
 |
Czemu dane mi było stanąć w środku tragedii? Nie słuchałam, gdy ziomek mówił: "tylko nie przegnij".
|
|
 |
ile ja bym dała żeby był tutaj , żeby był po prostu , w tym samym miejscu , żebym wiedziała ,że jest , żebym mijała go , żeby napisał , dziwnie jak masz w sobie jakaś część pustki , i wiesz ,że on ją kiedyś wypełni znowu na pewno, tylko nie wiesz czy nie będzie za późno i czy ta pusta nie wypełni się sama , chociaż może i się wypełni sama ale przezroczysta osłonką którą zawsze będziesz mógł odsłonić i zawsze będziesz mógł wrócić zawsze bez względu na to ile będziemy mieć lat i czy będę po drugim rozwodzie z trójką dzieci czy w trakcie pierwszego małżeństwa , nie ważne , i dziwne jest to ,że nie mogę powiedzieć że go kocham , bo to nie jest miłość to zupełnie co innego , coś czego nie potrafimy nazwać słowami , też tak macie ?
|
|
|
|