 |
Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie, i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać – to utracić panowanie nad sobą.. | Paulo .
|
|
 |
nawet bez różowej sukni, korony, pięknego zamku, karocy i bogatego ojca, byłaś dla mnie jak królewna. taka krucha i delikatna, o którą trzeba się troszczyć. pragnąłem Ci zapewniać bezpieczeństwo do końca życia. Twoje gładkie dłonie, brązowe tęczówki, wrażliwy na łaskotki brzuch.. kochałem to. kochałem Ciebie
|
|
 |
Jeszcze nadejdzie taki dzień, gdy spojrzysz w malinowe niebo,
uśmiechniesz się do siebie i wyszeptasz: "wreszcie jestem szczęśliwa".
A po chwili podejdzie facet twojego życia, przytuli cię mocno i pocałuje w kark.
|
|
 |
Nie mów nic. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
|
|
 |
czasem towarzyszą mi noce bezsennie niepewne ciebie.
|
|
 |
Szczęście czasem jest blisko
|
|
 |
Za pomocą parasola trzymanego prawą ręką chronię makijaż przed deszczem i papierosa trzymanego w lewej ręce przed zamoknięciem.
I sama nie wiem, czy bardziej ratuję mój makijaż czy papierosa.
Jak to dobrze, że człowiek ma dwie ręce!
|
|
 |
Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.
|
|
 |
Patrzę i widzę jak rozpada się mój cały świat, a łzy ciekną po policzku tak szybko jak w ulewie, krople deszczu spadają na ziemię. wtedy..
niektórych błędów sam sobie nie wybaczasz.
|
|
 |
mam nadzieję, że upadniesz mordą na jeża.
czasem sobą zadziwiam siebie.
drę koszule, łamię serca.
nie ogarniam świata.
|
|
 |
Chcę wkopać się pod kołdrę i nie wychodzić do jutra.
|
|
 |
czego na prawdę chcę, i co czuję?
|
|
|
|