 |
doprowadzasz mnie do szału tym, że powinieneś być tu obok a Cię nie ma. tym, że powinieneś patrzeć w moje oczy a nie patrzysz. tym, że powinieneś topić dłonie w moich włosach. tym, że przecież chcesz. chcemy. do szału, szewskiej pasji, tęsknoty, pragnienia... wiesz?
|
|
 |
koloruje swój grafik , nie zmieniłam bateri w zegarku, zbieram guziki, nadal nie zdjęłam tych zdjęć z korka, nadal robię zdjęcia bez twarzy. chyba jeszcze nie czas. jeszcze nie nauczyłam się funkcjonować bez tych małych gwiazdek. nie wiem kiedy nauczę się układać ta pieprzoną układanke zwaną życiem .
|
|
 |
nie musisz przypominać mi gdzie kończy się granica. jestem już za nią.
|
|
 |
Jej żołądek krzyczał 'nie!' na kolejną kostkę czekolady. Jej nogi miały dość codziennego biegu. Zmarszczki na policzkach pogłębiały się przy kolejnej 'porcji sztucznego śmiechu'. Wszystko to, żeby poczuć te endorfiny szczęścia. Tylko dlaczego one nie działały..?
|
|
 |
Poczuła jego perfumy na ulicy. Te, które mu kiedyś kupiła. Instynktownie zamknęła oczy. Oczami duszy ujrzała jego twarz. -Kochanie, czemu zamykasz oczy i się uśmiechasz? Czujesz? Kupiłem sobie nowe perfumy. Podobają Ci się? Jej powieki uniosły się w górę. To nie była TA twarz.
|
|
 |
'...A co byś powiedział gdybym przyjechała z jednego końca świata aby zobaczyć Twój cudowny uśmiech i wróciłabym na drugi koniec, aby poczekać aż mnie pokochasz? '
|
|
 |
miłość to tylko chemiczna reakcja zachodząca w mózgu pod wpływem zwiększonej ilości fenyloetyloaminy.
|
|
 |
Dziś do odpowiedzi wzywam ... Szczęście.Proszę podejdź . Za wczorajszy dzień dostajesz uwage, jedynkę i obniżone zachowanie . Dlatego że zostawiłeś mnie w ważnych sytuacjach.Mam nadzieję, że do końca roku się podciągniesz i będę mogła Ci na koniec wystawić szóstkę.
|
|
 |
Teraz, kiedy minęło już trochę czasu, mogę stwierdzić, że mimo tego, że nie chcesz mnie znać bawiłam się z Tobą wyśmienicie. Że naprawdę fajnie piło się z Tobą wódkę na plaży. I że nie znałam jak dotąd chłopaka, który miał takie gładkie dłonie.
|
|
 |
Możesz myśleć o mnie cokolwiek: Że się poddałam, jestem niestała, niekonsekwentna, mało poważna, cyniczna, chłodna i obojętna. Możesz oskarżyć mnie o co zechcesz. O dziecinność,niesłowność i że nie tak miało być. Możesz dowolnie też mnie nazywać. Dziecinną materialistką, skrajną egoistką. Tylko zanim otworzysz usta, spójrz proszę na moment w kierunku lustra..
|
|
 |
Może powinniśmy się rozstać. Nie wiem. Pewnie nigdy nie powinniśmy byli się spotykać. Ale tak się stało. Nic dziś już na tonie poradzimy. Nie powinniśmy byli iść do łóżka, potem spotykać się, to wszystko było bez sensu. Ale to wszystko było tez piękne. Ten koszmar jest cześcią naszego życia.
|
|
|
|