 |
W życiu mężczyzny powinna być tylko jedna kobieta, tylko ona powinna zajmować pierwsze miejsce, tylko dla niej powinien planować kolejny dzień, tylko ona powinna być dla niego tą najpiękniejszą, tylko jej inteligencja powinna mu imponować, tylko jej oczy powinny być jego chwilowym zatrzymaniem, tylko jej uśmiech powinien być dla niego powodem do radości, tylko ona, jedna, jedyna powinna być zawsze przez niego upragnioną, tylko za nią może tęsknić i tylko ją obdarowywać największym uczuciem. Żadne inne. / nieracjonalnie
|
|
 |
Może zasady są złe, może należy je łamać, omijać, czasami o nich po prostu nie pamiętać, ale albo jesteś z nią, albo budujesz nowe życie ze mną, zdania nie zmienię./nieracjonalnie
|
|
 |
Kochałem Cię, kiedy miałaś swoje ataki zazdrości i nie potrafiłaś niczego zrozumieć. Kochałem, kiedy cały świat spiskował przeciwko Tobie i miałaś masę problemów, a kiedy było coś nie tak byłem przy Twoim boku, by pocieszać Cię i kochać. W czasie kłótni, które kończyły się płaczem - starałem się wycierać Twoje łzy i powtarzać Ci, że kocham Cię bardziej, niż cały świat. Kiedy byłaś chora, dbałem o Ciebie, opiekowałem się Tobą i kochałem. Kochałem Cię w Boże Narodzenie, Nowy Rok, Wielkanoc, a nawet w setki innych świąt i zwykłych dni. Kochałem od stycznia do grudnia, aż do teraz. Podczas każdego pocałunku i objęcia, podczas każdej sekundy z Tobą pomiędzy moimi ramionami - kochałem Cię. Gdy nie miałaś humoru przytulałem Cię do siebie tak bardzo, że nawet gdyby cała ziemia drżała, a wulkany eksplodowały nigdy bym Cię nie puścił, a nadal trzymał Twoją dłoń i kochał chociażby miałaby zniknąć cała planeta. Kochałem i kocham Cię wciąż tak bardzo, że wszyscy zauważyli, oprócz Ciebie.
|
|
 |
znasz go lepiej niż samą siebie. potrafisz dokończyć za niego każde zdanie. gdy się uśmiecha, wiesz doskonale dlaczego to robi. przez miesiące, w których oddychaliście wspólnym powietrzem, nauczyliście się siebie na pamięć. żaden z fragmentów jego ciała nie jest Ci obcy. gdy nagle odejdzie czujesz jakbyś straciła serce. załamujesz się. zaciskasz pięści i nerwowo uderzasz nimi w ścianę. płaczesz tak długo, aż brakuje Ci łez. wtedy skomlisz jak pies. nie widzisz sensu w swojej egzystencji. chcesz umrzeć. niespodziewanie pojawia się ktoś, kto wyciąga Cię z dołka. zaczynasz wychodzić z domu, uśmiechać się. nadal myślisz o swojej byłej miłości, ale jest już łatwiej, lepiej. nigdy nie zapomnisz, to nierealne, ale musisz nauczyć się żyć ze świadomością, że go nie ma i nie wróci.
|
|
 |
nauczyłam się, że można żyć bez tlenu. z czasem ból łagodnieje, nie mija, ale też nie dominuje w egzystencji. można wstać, usiąść na krześle i spokojnie zjeść kanapkę z nutellą, która dotychczas była nie do przełknięcia oraz zasnąć wieczorem jak dziecko. myśl, że kiedykolwiek byłeś obok jest gdzieś w głębi serduszka, przypomina się w chwilach wygodnych, chwilach pierdolonej samotności i tylko wtedy pozwalam sobie na płacz, lecz w towarzystwie żyję i oddycham pełną piersią tym powietrzem, które zmieniło swój smak i biegnę na spotkanie nowej rzeczywistości.
|
|
 |
cześć, tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów, których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy, każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne, ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą, którą obraliśmy wspólnie, ale sama. wieczorem, gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę, wiem co nastąpi za moment. będę płakać, walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi, jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie, bo ja już chyba nie potrafię.
|
|
 |
może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi, bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż, a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę, którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie, a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę, taką jaką najbardziej lubisz, bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment, poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać, zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj, potem pójdziemy do łóżka, nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach, a rano będziemy już pewni, że ten czas nic nie zmienił.
|
|
 |
To nie brak miłości, to nie błędy, to nie sprzeczki sprawiły, że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa, które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością, różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały, że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji, która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz, ale różni nas to, że ja ukradłem Anioła Bogom, a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.
|
|
 |
To było bardzo piękne, zobaczyć Cię po raz pierwszy i myśleć bez słów: chcę.
|
|
 |
Tak, czasami mi tego wszystkiego brakuje. Na przykład w takie dni jak ten dzisiejszy. W takie dni, kiedy siedzę bezczynnie i nie mam gdzie się podziać, do kogo się odezwać, przytulić, z kim wyjść, czy nawet popatrzeć, uśmiechnąć się... A sama dokładam jeszcze sobie tego wszystkiego wspominając- oglądając stare zdjęcia, słuchając piosenek, które kojarzą mi się z Tobą i czytając wszystko, co z nami związane. / rispettare
|
|
 |
Ludzie zbyt często zapominają o drugim człowieku. Zapominają o tym, co wspólnie przeszli. Zapominają o chwilach radości, ale i także smutku. Zapominają o rozmowach do 3 w nocy, o obietnicach, o wszystkich sekretach, które sobie powierzyli. Zapominają, bo wybierają kogoś innego, inne towarzystwo, zmieniają swoje zachowanie, zachowują się zupełnie jak ktoś inny. Nie zamieniasz z tym kimś ani jednego zdania, nie mówisz nawet głupiego "cześć", widzisz jedynie wzrok, który w Ciebie wbija, zatrzymuje go na Tobie na chwilę, lecz gdy zauważy, że Ty to widzisz- ucieka oczyma. I zastanawiasz się, czy tak naprawdę było warto poświęcać czas temu komuś.Wiesz co? W moim przypadku było. / rispettare
|
|
 |
Każda historia ma swój początek i swój koniec. Ale zawsze jest coś pomiędzy. Coś, co sprawia, że choć na chwilę, może nawet i na dłuższą, zapominamy, że to się skończy. Bo przecież wszystko się kończy. Nieważne czy to jest weekend, ulubiona książka, film, nudna lekcja, wakacje, herbata, czekolada z orzechami, perfumy, piosenka, czyjeś życie... Nieważne. Wszystko to wszystko. W życiu nie ma wyjątków. / rispettare
|
|
|
|