 |
bywa czasem tak, że jedyne czego pragnę to dotknąć Cię choć raz, a chwilę później niepostrzeżenie zniknąć. bywa, że trzeźwość umysłu nie daje mi żyć, że w czasie krótszym niż jedno pstryknięcie palcami, czaszkę z każdej strony miażdży milion kolejnych myśli. bywa, że śmieję się równocześnie płacząc, że z bezradności pięściami uderzam w ścianę, że biorąc w dłoń garść tabletek chcę odejść stąd możliwie na zawsze, ale nie potrafię.. jeszcze nie teraz, nie dziś, kiedy coś w dalszym ciągu pozornie mnie tutaj trzyma. wiesz, bywa, że nie radzę sobie z życiem, które ponoć wciąż mam, a które bez Ciebie, nie ma najmniejszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
Powoli zapominam, jak brzmiał Jego głos. / nieracjonalnie
|
|
 |
I tak bez ustanku proszę, by ktoś pokazał mi świat, w którym każdy nowy krok nie będzie zadawał tyle bólu, w którym bez jakichkolwiek przeszkód będę mogła mieć Go na wyłączność, tylko dla siebie - od poniedziałku do piątku, w każde weekendy.../nieracjonalnie
|
|
 |
nie pozwolono mi nawet na chwilowe objęcie Jego ramion, jakim prawem?/nieracjonalnie
|
|
 |
mogłabym żyć Jego oddechem. / nieracjonalnie
|
|
 |
Przyznaj, Ty też myślisz o kimś, o kim powinieneś był dawno zapomnieć.
|
|
 |
Gdy za oknem pojawia się ciemność, a zegar wybija kilka minut po 22, usiłujesz wmówić sobie, że Jego ramiona nie są Ci potrzebne. Jednak po chwili rezygnujesz z braku sił i odczuwasz tęsknotę, która wbija nóż w plecy, kolejno, jeden po drugim.. mam rację?/nieracjonalnie
|
|
 |
nie masz pojęcia, jak wiele przeszliśmy, jak długo musieliśmy zwlekać ze spotkaniem, tylko po to, by uniknąć wzroku wszystkich fałszywych ludzi, by nie być głównym tematem do rozmów przez kolejne miesiące. nie wyobrażasz sobie jak całkowicie obcy ludzie potrafią zniszczyć życie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Na początku nie chcesz, mówisz, że wytrzymasz, że dasz radę, że wystarczy tylko Jego obecność. Jednak to nieprawda. Po jakimś czasie będziesz potrzebować więcej, Twoje serce będzie kochało na tyle mocno, że zaczniesz pragnąć Jego ust, dotyku, ciała../nieracjonalnie
|
|
 |
możesz być w podobnej sytuacji, możesz przechodzić coś w pewien sposób podobnego, ale nigdy nie odczujesz tego, co czuję ja. nigdy. każdy odczuwa brak kogoś na swój sposób, każdego boli inaczej. / nieracjonalnie
|
|
 |
i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.
|
|
 |
nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.
|
|
|
|