 |
kiedy leżę w wannie i spowiadam się pralce z mojej miłości względem Ciebie to mam wrażenie, że nawet ona się ze mnie śmieje.
|
|
 |
będę na diecie, a Ty będziesz kawałkiem pizzy. ja będę narkomanką na odwyku, a Ty skrupulatnie zamkniętym woreczkiem z białym proszkiem. piszesz się?
|
|
 |
a jeżeli zawartość wody w Twoim ciele jest porównywalna do zawartości miłości względem Ciebie w moim, to znaczy że mamy problem?
|
|
 |
zastanawia mnie czy miałeś kiedyś do czynienia z posadą alfonsa, bo ilekroć wyślesz mi krótkie spojrzenie w mojej głowie natychmiastowo pojawia się burdel.
|
|
 |
kocham Cię, ale gdyby skurwysyństwo dodawało skrzydeł to nie wiedziałbyś co to znaczy stąpać po ziemi.
|
|
 |
Gdzie są Ci wszyscy, którzy kiedyś obiecali wyciągnąć w moją stronę dłoń, gdy upadnę nisko? / nieracjonalnie
|
|
 |
brakuje mi czasu na zrobienie herbaty, nie jadam już kolacji, nadal późno chodzę spać, mam ciężkie noce, nieprzespane, często strasznie bolesne. poranki też są inne, całkowicie przeciwne tym sprzed dwóch lat, chłodne, puste i chyba, wiesz, chyba niechciane. / nieracjonalnie
|
|
 |
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
Zastygłam, patrząc w Jego nieziemskie tęczówki. Tego obawiałam się najbardziej - znów zobaczyłam oczy, których nie chcę nigdy zapomnieć, a przecież dobrze wiem, że należą one do człowieka, który nie może być moją codziennością. To tak cholernie boli./nieracjonalnie
|
|
 |
Kurek, Bartman, Możdżonek, Ignaczak, Winiarski, Żygadło, Nowakowski, Jarosz, Kubiak, Ruciak, Zagumny, Kosok. ♥ Świetna robota, Panowie!
|
|
 |
Już się o nas boję, wiesz, już mam ciężkie noce. / nieracjonalnie
|
|
 |
Dlaczego los podrzuca mi ludzi, z którymi nigdy nie będę mogła być? Dlaczego splata moją dłoń z dłonią człowieka, który nigdy nie będzie mógł mnie przez ten dziwny świat prowadzić? Dlaczego łączy nasze usta, pozwala nam na długie rozmowy, doprowadza nas do spotkania, skoro wiek nam na to nie pozwala? Tak, to ta cholerna różnica wieku - to ona sprawia, że stajesz się głównym tematem do rozmów przez wszystkich wokół, siedzisz im na językach i otrzymujesz coraz mocniejsze ciosy. To właśnie ludzie, ich wzrok sprawia, że ta nowa, dobra znajomość boli coraz bardziej. / nieracjonalnie
|
|
|
|