 |
Chciała, żeby pewnego letniego wieczoru, kiedy On będzie patrzył na zachód słońca, żeby przypomniał sobie o niej, żeby przypomniał sobie tamte wakacje, ich wspólne zachody i wschody słońca, jak ją przytulał, kiedy było jej zimno, jak odprowadzał ją do domu i uroczo całował na pożegnanie, jak się z nią droczył, jak się o nią martwił, jak za nią tęsknił, jak była dla niego ważna, jak bardzo ją kochał.
|
|
 |
Podobno liczą się chwile tylko,
bo podobno życie mija szybko.
Skoro tak, po co nam jeszcze większy pęd,
jeszcze większy stres i to wszystko?
|
|
 |
Nie wiem gdzie zmierza ten świat, ale chyba to już nie mój kierunek.
|
|
 |
" Gdy zobaczysz w jej oczach łzy, nie pytaj się dlaczego. I tak Cię okłamie. Ale bądź przy niej i oboje milczcie, dla niej cisza to lekarstwo. Nigdy nie pytaj co się stało. I tak Ci nie powie prawdy. Bo ona jest inna. Ona ma swój świat. Zamyka w sobie cały ból. Chce go udusić a później wypłakać. Cały czas z nim walczy. Nie umie się zwierzać. Za bardzo ją to boli. Zapisuje to tylko w swoich myślach. Wszyscy mają ją za szczęśliwą dziewczynę, która cały czas się śmieje. Ale ona się śmieje, żeby nie płakać. Gdy popatrzysz wgłąb jej oczu, poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć co ona czuje i jaka naprawdę jest, a potem ile dla niej znaczysz. "
|
|
 |
Mam ochotę pierdolnąć tym wszystkim, wyjść i zostawić ludzi z całym tym syfem.
|
|
 |
Słowa nie oddają tego, ile waży strata.
|
|
 |
Chciałam jedynie byś uwierzył w nas, byś ufał mi jak nikomu innemu, byś był dla mnie, jak dla nikogo. Nie wymagałam wiele, ba, nawet nie naciskałam. Chciałam, aby to co robisz, było tylko i wyłącznie z własnej woli. Nie upominałam się, przecież pamiętasz, zawsze mówiłeś, że chyba nie lubię się narzucać, i tak - do tej pory nie lubię. Byłeś dla mnie kimś, kto podniósł moją duszę i serce z ziemi, pozwalając unieść się, jakby na skrzydłach jak najwyżej od tego co mamy tu. Zawsze upominałeś mnie o uśmiech, pamiętasz? Pragnąłeś abym była szczęśliwa, na każdym kroku. Byłeś podporą, o którą opierałam się wiele razy, a Ty nigdy nie miałeś dość. Momentami myślałam, że Bóg dał mi szansę, że uchylił kawałek nieba i dał mi Ciebie. Dziś pytają o to gdzie jesteś, a ja? Odwracam wzrok. Nie wiem. Może rozstaliśmy się któregoś chłodnego wieczoru, może puściłam Twoją dłoń, a może to Ty zatrzymałeś się gdzieś na chwilę, zbyt długą chwilę. / Endoftime.
|
|
 |
Choć mówimy innym językiem, choć pochodzimy z innych krajów i może różnimy się odcieniem skóry, czy kulturą, nasze serca biją jednym rytmem. / Endoftime.
|
|
 |
Chcę byś kimś, za kogo wskoczyłbyś w największy ogień, tym kimś kogo bez wątpienia wyciągnąłbyś z płomieni. / Endoftime.
|
|
|
|