 |
Życie, szara codzienność,
dla jednych raj, a dla drugich piekło,
ale wiesz co, to życie…
masz tylko jedno.
|
|
 |
" Chcesz wiedzieć co to miłość?
Ona jest jak alkohol,
najpierw upija Cie, potem poniewiera mnie. "
|
|
 |
Gdy nie mamy przyjaciela nie mamy nic, nie żyjemy. Ale gdy już go znajdziemy rodzimy się na nowo. On zmienia nasz życie. Staje się narkotykiem.
|
|
 |
Jesteś powodem, dla którego żyje. Dajesz mi siłę i odwagę na pokonywanie kolejnych granic. Bez Ciebie nie byłoby mnie. Kocham Cię ♥
|
|
 |
Wiem, że nadal o to dbasz. Nie jesteśmy razem, a ciągle czuję,że jestem bezpieczna, bo choć Ty sam tak cholernie mnie raniłeś, to nigdy nie pozwoliłbyś na to komuś innemu. Nie ma dnia, w którym nie patrzyłbyś na mój profil na fejsie, nie sprawdzał opisu na gadu i nie dzwonił z nieznanego numeru tylko po to, żeby usłyszeć mój głos, który już nie drży od łez. Martwisz się, no nie? Nie możesz sobie wybaczyć, że to Ty zmusiłeś mnie do porzucenia marzeń o tej szczęśliwej miłości, że to Ty kazałeś mi dorosnąć z dnia na dzień. Przecież wiem jak jest, przecież wiem, że nie mijamy się przypadkowo, że serca nie biją szybciej bez powodu. Niby już odszedłeś, ale ciągle jesteś, ciągle wracasz i nie umiesz się zupełnie odciąć. I wiesz co? Ja Ciebie też. /esperer
|
|
 |
Wszyscy popełniamy błędy. Jedne mniej, drugie bardziej bolesne ze swoimi konsekwencjami. Czasami wystarczy przepłakać jedną noc dla tej potrzebnej ulgi, a czasami kilka lat to za mało, żeby zapomnieć o bólu związanym z tą chwilą. Czasami tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wybrać inną drogą. Wtedy na pewno mój błąd nie nosiły Twojego imienia. /esperer
|
|
 |
|
No i koniec, definitywny. Ja idę w swoją stronę, Ty w swoją. Smutne? Nie. Może trochę żałosne.
|
|
 |
Nadal ciężko mi powiedzieć "tak, to jest mój chłopak". Mam wrażenie, że to perfidne kłamstwo mówić o tej rzekomej miłości, o uczuciu, które nas niby łączy. O tym wszystkim co robi każdy zakochany, spacerki, kolacje i inne bajery. Ciężko mi trzymać go za rękę, przedstawiać znajomym i nie mieć w sercu poczucia tej cholernej zdrady. Jak mogę mówić, że jest ktoś nowy, skoro ten "stary" nadal jest najważniejszy?/esperer
|
|
 |
Chciałabym żebyśmy nigdy nie musieli żegnać się tak na zawsze./esperer
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj./esperer
|
|
 |
Chciałam to naprawić.Napisałam. Sms z Twoją odpowiedzią obudził we mnie nadzieje na lepsze jutro. A z nim przyszyły też wszystkie wspomnienia.. pierwszy wypalony z Tobą papieros, pierwsze piwo, rozmowy do późna, melanże, krzywe teksty typu:-nierób tak..-czemu?-bo masz krzywego paznokcia i nierówno drapiesz! Tak pamiętam wszystko. Pamiętam też wszystkie kłótnie, po których łzy spływały mi po policzkach. Lecz za chwile się godziłyśmy bo coś nas do siebie ciągnęło. Teraz nie wiem jak jest.. nie wiem czy chcesz to naprawić, nie wiem czy chcesz mnie znać. Codziennie się nad tym zastanawiam i czekam aż napiszesz żeby się spotkać i to wyjaśnić. I wiesz co? Sądzę, że już sie nie doczekam, bo z Twojego podejścia do tego wynika, że nie chcesz mnie już wiecej znać, a o odbudowaniu przyjaźni mogę zapomnieć.. Mimo wszystko Kocham Cie i nie zapomnę o Tobie, bo wiesz nie łatwo zapomnieć o kimś kto był dla nas całym światem.
|
|
 |
A potem ludzie odeszli, a Ty zostałeś z tą swoją naiwnością, że mieli tego nie robić./esperer
|
|
|
|