 |
Znowu byłam na imprezie, znowu budzę się z kacem, tylko, że niczym jest ten normalny w porównaniu z moralnym. Przegięłam. Jego nie było, za to byli inni kolesie. Zjebałam, perfekcyjnie zjebałam./esperer
|
|
 |
gdzie są te Twoje obietnice? wszystkie. to jak mówiłeś, że bedziesz przytulał, że będziesz słuchał, że nie skrzywdzisz, że będziesz, po prostu, że bedziesz 'na zawsze. tak mówiłeś. nie dotrzymałeś żadnych z tych obietnic. ~ nara.pjona
|
|
 |
obiecałeś, że będziesz, mówiłeś: masz problem-pisz.a teraz? teraz to nawet ręką nie machniesz przechodząc koło mnie na ulicy, wyzywasz mnie, niemal plujesz mi w twarz rzucasz we mnie kamieniami, rujnujesz mi psychikę, ale kochanie, nie pokażę Ci jak mnie zniszczyłeś, więc odpuść ~ nara.pjona
|
|
 |
na zawsze? na zawsze, to mozna sobie rękę amputowac.
|
|
 |
byli dla mnie wszystkim. odeszli. zostałam z niczym. ~ nara.pjona
|
|
 |
zaczynasz mnie obrażać - a ja tego nie lubię. zaczynasz napierdalać za plecami - co jest moim czułym punktem, bo to jedyna rzecz, której nie zniosę. próbujesz zwrócić na siebie moją uwagę, ale wybacz - nie mam czasu odwracać się i spoglądać na takie ścierwo jak Ty.
|
|
 |
Jeśli mu zależy, to mnie nie zrobi w chuja. Jeśli mu nie zależy, to i tak nie mam to wpływu, więc niech się buja z tą burą suką./esperer
|
|
 |
Ziomuś, posłuchaj mnie uważnie. Nie jestem już Twoim kochaniem, niczego już dla Ciebie nie poświęcę, na Twoje własne pierdolone życzenie. /esperer
|
|
 |
Ja Ci nic nie powiem, nie jestem wystarczająco silna, ale wszystkiego dowiesz się z moich zachowań. Kiedy piję samotną herbatę, obok łóżka, gdzie Twoja strona jest pusta i zimna. Słuchawki w uszach, a w nich Bonson napierdala o tym,że już niczego nie uda nam się poukładać. Trzęsące dłonie i łzy w oczach. Nie daję sobie zupełnie rady, tęsknię, cholernie tęsknię. Po prysznicu siedzę naga na płytkach, mokre włosy lepią się do policzków, a ja nie potrafię tak po prostu wstać i żyć. Potrafię tylko cierpieć, bo nigdy nie potrafiłam być dla Ciebie ważna. Jeśli chcesz wiedzieć co u mnie, nie słuchaj mnie, patrz na mnie./esperer
|
|
 |
Możesz zniknąć, jasne. Nie odzywaj się, proszę bardzo. Spotykaj się z innymi, Twoja sprawa. Rzucaj słuchawką, zrozumiem. Mam tylko nadzieję, że nie będziesz zbytnio zawiedziony, jeśli zamienimy się rolami./esperer
|
|
 |
Zależy mi na nim, naprawdę. Zależy, ale mu nie ufam./esperer
|
|
|
|