 |
Bo niebo nad Nami patrzyło na grzechy.
I wszystko było w odcieniach czerwieni-czułem przesyt.
|
|
 |
Patrzę w zdjęcia, prawie płaczę za niewierność jej.
|
|
 |
pamiętam pierwsze spotkanie było nam dobrze,siedzieliśmy spokojnie drinkowaliśmy przy odrze,palimy jointa ty uśmiechasz się do mnie,zalewa moją głowe mieszanka morza wspomnień
|
|
 |
Mówi rozsądek, serce pcha mnie w taniec.
Za rękę z emocjami, ulicami na pamięć.
|
|
 |
Choć uczucia znikły, przebiły jak igły się przez nas.
Co by było gdybym nigdy jej nie znał?
|
|
 |
wiem że mam rację gdy idę pewnie przed siebie,
chcesz wygrać wyścig z czasem to zależy od ciebie.
|
|
 |
Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem. Zbyt mądrze piękna stąd istnym jest głazem.
|
|
 |
Znajdź mnie, uwolnij mnie od tego zżerającego zwątpienia, daremnej rozpaczy, horroru snu.
|
|
 |
Światło dnia przed niczym nie może Cię ochronić. Złe rzeczy dzieją się na okrągło, nie czekają, aż zjesz kolację.
|
|
 |
Zanim oddam swoje ciało, muszę oddać myśli, rozum, marzenia.
Ty nic z tego nie dostałeś.
|
|
 |
I tak się właśnie kończy świat,nie hukiem,a skomleniem.
|
|
|
|