 |
Nie chcę witać dnia, który wieczorem znowu przeklnę.
|
|
 |
Na wskroś przeszywają mnie zmęczenia dreszcze Ten ktoś.. Nie wiem ile czekać będzie jeszcze. Bo choć kolorowe staje się powietrze, to zwiększa się pomiędzy nami przestrzeń.
|
|
 |
Za wzrokiem zaraz idą moje ręce.
|
|
 |
Kompromis może wstać i wyjść.
|
|
 |
Niby cudownie,
ale wcale nie jest dobrze w moim śnie
|
|
 |
Brak tu zdrowych zmysłów to jara i odpycha jak seks w pociągowym kiblu,czyste sumienia lecz brudne myśli więc powiedz czy to coś zmienia że tak kochamy się niszczyć
|
|
 |
Ten świat choć nie jest prosty dzięki mym marzeniom będzie piękny..niech ten czas nie minie jak chwilowy fart w kasynie
nie wiem czy rozumiesz czy nie, że to wcale nie jest przymus
to że mam marzenia inne niż reszta to nie jest minus
|
|
 |
Chcesz to pierdolnąć? Wiesz, że nie masz racji.
Ciągłe rozmyślanie doprowadza do wariacji.
W tej intonacji może zabrzmieć to komicznie -
pierdol to wszystko zawsze patrz optymistycznie!
|
|
 |
Tak łatwo nam wychodzi to niszczenie się nawzajem.
|
|
 |
Wódka wlewa obojętność w żyły.
|
|
 |
Nienawiść do kogoś, kogo się kocha, jest strasznie męcząca.
|
|
 |
Nie wmawiaj sobie, że był idealny tylko dlatego, że się zakochałaś. Nie wmawiaj sobie tego pod żadnym pozorem. Bo gdyby tak rzeczywiście było, gdyby posiadał chociaż namiastkę tych cech, które mu przypisujesz - siedziałby teraz przy Tobie. Nigdy nie pozwoliłby Ci odejść.
|
|
|
|