głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika rezerwowy

osiemnastolatka  średniego wzrostu  szatynka  o czekoladowych tęczówkach  z kobiecymi kształtami. impulsywna sangwicznika  uwielbiająca języki obce i ten ojczysty. zawsze zdobywa to co chce  nie poddaje się mimo niepowodzeń. leniwiec  kochający wszelakie sporty  ale tylko w telewizji. podskakuje chodząc  jej myśli tańczą breakdance. mówi głośno  często z dobitnym akcentem. bywa ironiczna. skromna  czasami przesadnie. słucha różnej muzyki  ale jej sercem kieruje rap  reggae i dancehall. z bujną wyobraźnią. fascynuje się wschodem  szczególnie Rosją. marzy? za dużo. zakochana  od dawna. dyskretna? bywa. cieszy się każdym dniem  bo musi.

waniilia dodano: 14 kwietnia 2013

osiemnastolatka, średniego wzrostu, szatynka, o czekoladowych tęczówkach, z kobiecymi kształtami. impulsywna sangwicznika, uwielbiająca języki obce i ten ojczysty. zawsze zdobywa to co chce, nie poddaje się mimo niepowodzeń. leniwiec, kochający wszelakie sporty, ale tylko w telewizji. podskakuje chodząc, jej myśli tańczą breakdance. mówi głośno, często z dobitnym akcentem. bywa ironiczna. skromna, czasami przesadnie. słucha różnej muzyki, ale jej sercem kieruje rap, reggae i dancehall. z bujną wyobraźnią. fascynuje się wschodem, szczególnie Rosją. marzy? za dużo. zakochana, od dawna. dyskretna? bywa. cieszy się każdym dniem, bo musi.

płakałam  bezradnie stukałam stopami o podłogę  gryzłam zaciśnięte pięści  wargi. w akcie desperacji rozbiłam kieliszek pełen czerwonego wina  cieczą zachlapałam podłogę i białą koszulkę. moje ubrania przesiąkły papierosowym dymem  a świat zawirował pod wpływem alkoholu we krwi. usiadłam między kanapą  a komodą i spowiadałam się im z bez wzajemnej miłości. niestety nie odpowiadały.

waniilia dodano: 14 kwietnia 2013

płakałam, bezradnie stukałam stopami o podłogę, gryzłam zaciśnięte pięści, wargi. w akcie desperacji rozbiłam kieliszek pełen czerwonego wina, cieczą zachlapałam podłogę i białą koszulkę. moje ubrania przesiąkły papierosowym dymem, a świat zawirował pod wpływem alkoholu we krwi. usiadłam między kanapą, a komodą i spowiadałam się im z bez wzajemnej miłości. niestety nie odpowiadały.

nie spała kilka nocy  nawet nie wypiła kawy  zapomniała jak smakują szlugi. błąkała się po szpitalnym korytarzu  trzęsąc się ze strachu. po głowie chodziło jej jedno zdanie   mogłam go nie zostawiać. umierał. przedawkował narkotyki. lekarze pracowali już kilka dób by go odratować. poszła do łazienki i spojrzała w lustro. jej przekrwione oczy potrzebowały chociaż sekundy snu  jej przetłuszczone włosy aż prosiły się o porządne wymycie i nałożenie odżywki  jej pomięte ubrania błagały o żelazko. szybko związała włosy w kok i nałożyła olbrzymią bluzę przepełnioną najukochańszym zapachem. po dwóch godzinach spędzonych na korytarzu w towarzystwie jego matki  kobiety  której nienawidziła z całego serca wyszedł lekarz. jego twarz mówiła wszystko   drogie panie  tak mi przykro   wykrztusił   nie mogliśmy nic zrobić. padła na kolana i wybuchła spazmatycznym płaczem  po chwili wybiegła z budynku  wyjęła nóż i wbiła go prosto w swoje serce. umarła z miłości.

waniilia dodano: 14 kwietnia 2013

nie spała kilka nocy, nawet nie wypiła kawy, zapomniała jak smakują szlugi. błąkała się po szpitalnym korytarzu, trzęsąc się ze strachu. po głowie chodziło jej jedno zdanie - mogłam go nie zostawiać. umierał. przedawkował narkotyki. lekarze pracowali już kilka dób by go odratować. poszła do łazienki i spojrzała w lustro. jej przekrwione oczy potrzebowały chociaż sekundy snu, jej przetłuszczone włosy aż prosiły się o porządne wymycie i nałożenie odżywki, jej pomięte ubrania błagały o żelazko. szybko związała włosy w kok i nałożyła olbrzymią bluzę przepełnioną najukochańszym zapachem. po dwóch godzinach spędzonych na korytarzu w towarzystwie jego matki, kobiety, której nienawidziła z całego serca wyszedł lekarz. jego twarz mówiła wszystko - drogie panie, tak mi przykro - wykrztusił - nie mogliśmy nic zrobić. padła na kolana i wybuchła spazmatycznym płaczem, po chwili wybiegła z budynku, wyjęła nóż i wbiła go prosto w swoje serce. umarła z miłości.

emocje trzeba również potrafić przekazać  to duża sztuka. :  teksty waniilia dodał komentarz: emocje trzeba również potrafić przekazać, to duża sztuka. :) do wpisu 14 kwietnia 2013
dziękuję  czuję u Ciebie wielki talent! :  teksty waniilia dodał komentarz: dziękuję, czuję u Ciebie wielki talent! :) do wpisu 14 kwietnia 2013
usiadłam na naszych schodkach i popijałam malinową wódkę prosto z butelki. tęsknota rozdzierała mi serce  łamała kości i niszczyła wnętrzności. ten wieczór spędzałam w towarzystwie Pezeta  paczki szlugów i wspomnień. nie obchodzili mnie ludzie  przechodzący obok i patrzący z politowaniem. pewnie zastanawiali się kim jestem i dlaczego tak bezwstydnie piję alkohol  w dosyć ruchliwym miejscu  łyk za łykiem. co mogłabym im odpowiedzieć? że osoba  którą kocham w tej chwili wciąga kolejną kreskę w śmierdzącej piwnicy  w towarzystwie szczurów i jego kolegów ćpunów. że nie potrafię pomóc jedynemu człowiekowi  na jakim mi zależy. no co?

waniilia dodano: 14 kwietnia 2013

usiadłam na naszych schodkach i popijałam malinową wódkę prosto z butelki. tęsknota rozdzierała mi serce, łamała kości i niszczyła wnętrzności. ten wieczór spędzałam w towarzystwie Pezeta, paczki szlugów i wspomnień. nie obchodzili mnie ludzie, przechodzący obok i patrzący z politowaniem. pewnie zastanawiali się kim jestem i dlaczego tak bezwstydnie piję alkohol, w dosyć ruchliwym miejscu, łyk za łykiem. co mogłabym im odpowiedzieć? że osoba, którą kocham w tej chwili wciąga kolejną kreskę w śmierdzącej piwnicy, w towarzystwie szczurów i jego kolegów ćpunów. że nie potrafię pomóc jedynemu człowiekowi, na jakim mi zależy. no co?

Tonę w kłamstwie  biję się z uczuciami i nie dociera do mnie  że krzywdzę tym ludzi  którzy wiele dla mnie znaczą. Mówię jej  jakie ma piękne oczy jednocześnie wyobrażając sobie kolor innej. Mówię jej  że jej włosy pięknie pachną  ale w tym samym momencie zastanawiam się jaki zapach mają włosy tamtej dziewczyny. Kiedy idziemy na spacer  wyobrażam sobie  że obok mnie stoi zupełnie ktoś inny  ktoś przy kim czuję się równie dobrze jak przy niej. Wariuję i gubię się w obłędach wciąż myśląc o tej  która wstępuje w moje serce w gwałtownym tempie. Wiem  że ją kocham  przecież jest wspaniała  jednak rozmowy z tamtą sprawiają  że czuję się wyjątkowym człowiekiem. Zagubiłem się w swoim sercu  chociaż nigdy tego nie chciałem. Boję się kolejnego kroku  który może doprowadzić do zamachu na uczucia którejś z tych pięknych istot. Nie wiem co mam robić  co robić  żeby nie ranić. mr.lonely

mr.lonely dodano: 14 kwietnia 2013

Tonę w kłamstwie, biję się z uczuciami i nie dociera do mnie, że krzywdzę tym ludzi, którzy wiele dla mnie znaczą. Mówię jej, jakie ma piękne oczy jednocześnie wyobrażając sobie kolor innej. Mówię jej, że jej włosy pięknie pachną, ale w tym samym momencie zastanawiam się jaki zapach mają włosy tamtej dziewczyny. Kiedy idziemy na spacer, wyobrażam sobie, że obok mnie stoi zupełnie ktoś inny, ktoś przy kim czuję się równie dobrze jak przy niej. Wariuję i gubię się w obłędach wciąż myśląc o tej, która wstępuje w moje serce w gwałtownym tempie. Wiem, że ją kocham, przecież jest wspaniała, jednak rozmowy z tamtą sprawiają, że czuję się wyjątkowym człowiekiem. Zagubiłem się w swoim sercu, chociaż nigdy tego nie chciałem. Boję się kolejnego kroku, który może doprowadzić do zamachu na uczucia którejś z tych pięknych istot. Nie wiem co mam robić, co robić, żeby nie ranić./mr.lonely

Ja będę wyć do pustego nieba  choć dobrze wiem  że to i tak niczego nie da   Będę czekać aż powrócą tu zmęczone echa mego głosu wierząc  że usłyszę Twój wśród nich   I będę żyć na krawędzi cienia  na ostrzu prawdy nie szukając usprawiedliwienia.  Dla tego losu wszystkich ludzi bez imienia  bo ludzie to przyczyny a znaczenia to skutki. Bisz

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Ja będę wyć do pustego nieba, choć dobrze wiem, że to i tak niczego nie da, Będę czekać aż powrócą tu zmęczone echa mego głosu wierząc, że usłyszę Twój wśród nich, I będę żyć na krawędzi cienia, na ostrzu prawdy nie szukając usprawiedliwienia. Dla tego losu wszystkich ludzi bez imienia, bo ludzie to przyczyny a znaczenia to skutki./Bisz

Błądzimy gdzieś wśród niedomówień  pośród niedokończonych zdań  fałszywych obietnic i słów rzucanych na wiatr. Chcemy dobrze  jednak nasze starania uciekają w próżnię a wszystko to  co do tej pory wydawało się nam być udanym krokiem  zamieniło się w porażki. Nie wiemy co zrobić  żeby ogarnąć cały ten syf  który się wokół nas wytworzył  nie wiemy co czynić  żeby zamienić wszystkie dotychczasowe porażki  w nowe sukcesy  z których będziemy dumni. Izolujemy się  zapominamy o tych  którym na nas zależy i którzy dążą do tego  żeby nas uszczęśliwić. Nie chcemy tego. Wolimy dusić się pod kołdrą naszych porażek  niż być uszczęśliwiani na siłę. Mijają dni  tygodnie  miesiące. W naszej głowie pojawia się światło  które mówi nam  że się spóźniliśmy  że przez naszą próżnię straciliśmy kogoś  dla kogo tak naprawdę chcieliśmy się zmienić. Zaczynamy coraz bardziej wsiąkać w niepowodzenia  aż się w nich zatracamy. mr.lonely

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Błądzimy gdzieś wśród niedomówień, pośród niedokończonych zdań, fałszywych obietnic i słów rzucanych na wiatr. Chcemy dobrze, jednak nasze starania uciekają w próżnię a wszystko to, co do tej pory wydawało się nam być udanym krokiem, zamieniło się w porażki. Nie wiemy co zrobić, żeby ogarnąć cały ten syf, który się wokół nas wytworzył, nie wiemy co czynić, żeby zamienić wszystkie dotychczasowe porażki, w nowe sukcesy, z których będziemy dumni. Izolujemy się, zapominamy o tych, którym na nas zależy i którzy dążą do tego, żeby nas uszczęśliwić. Nie chcemy tego. Wolimy dusić się pod kołdrą naszych porażek, niż być uszczęśliwiani na siłę. Mijają dni, tygodnie, miesiące. W naszej głowie pojawia się światło, które mówi nam, że się spóźniliśmy, że przez naszą próżnię straciliśmy kogoś, dla kogo tak naprawdę chcieliśmy się zmienić. Zaczynamy coraz bardziej wsiąkać w niepowodzenia, aż się w nich zatracamy./mr.lonely

Szkoda  że Cię tu teraz nie ma. Szkoda  że tylko sobie Ciebie wyobrażam. mr.lonely

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Szkoda, że Cię tu teraz nie ma. Szkoda, że tylko sobie Ciebie wyobrażam./mr.lonely

Gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny   A ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy.  Kiedy zostanę sam  nie raz już byłem   Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek.  Nie powiem nic  chociaż myślą pewnie   Że to mało dojrzałe  nie znajdą pokory we mnie.  W swoich myślach zabiją moje serce   Twierdząc  że nie jestem w stanie czuć niczego więcej.  Nie powiem  że chętnie bym to ponaprawiał   Sumienie walczy o życie jakby miało zawał.  Miałem w życiu kilka krytycznych momentów   Ale tak już jest  nie ma bezpiecznych zakrętów.  Ja mogłem coś zmienić  dobrze się zastanowić   Lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi.  Nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika   Bo wciąż płacę za to  że nie boję się ryzyka. Co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach   Wciąż się nabieram  że nawierzchnia będzie gładka.  Każda porażka bazuje na pułapkach   Każda porażka wzmacnia  to sarkazm.  Przez ten mięsień co pompuje krew we mnie   Spotyka mnie pech coraz częściej. TMK aka Piekielny

mr.lonely dodano: 13 kwietnia 2013

Gdy przyjdzie mi odpowiedzieć za swoje czyny, A ich pokaz sprawnie zrodzi poczucie winy. Kiedy zostanę sam, nie raz już byłem, Bo niesienie pomocy to zbyt wielki wysiłek. Nie powiem nic, chociaż myślą pewnie, Że to mało dojrzałe, nie znajdą pokory we mnie. W swoich myślach zabiją moje serce, Twierdząc, że nie jestem w stanie czuć niczego więcej. Nie powiem, że chętnie bym to ponaprawiał, Sumienie walczy o życie jakby miało zawał. Miałem w życiu kilka krytycznych momentów, Ale tak już jest, nie ma bezpiecznych zakrętów. Ja mogłem coś zmienić, dobrze się zastanowić, Lecz nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi. Nie chcę patrzeć jak ktoś bliski znów znika, Bo wciąż płacę za to, że nie boję się ryzyka. Co dnia się zbieram po wczorajszych upadkach, Wciąż się nabieram, że nawierzchnia będzie gładka. Każda porażka bazuje na pułapkach, Każda porażka wzmacnia, to sarkazm. Przez ten mięsień co pompuje krew we mnie, Spotyka mnie pech coraz częściej./TMK aka Piekielny

Usiądź mi na kolanach  a ja będę szeptał Ci do ucha jak bardzo kocham. mr.lonely

mr.lonely dodano: 11 kwietnia 2013

Usiądź mi na kolanach, a ja będę szeptał Ci do ucha jak bardzo kocham./mr.lonely

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć