 |
jakaś nadprzyrodzona siła zabroniła mi usunąć numer jego gadu gadu. byłam bowiem przekonana, że jeżeli zobaczę jakiś smutny opis, napiszę i wypytam o wszystko dokładnie, a przynajmniej spróbuję się wypytać. i to nie z miłości, a z troski o kogoś, kto był całym moim światem.
|
|
 |
uwielbiał sprawiać mi ból, wiedział, że każdy z jego fochów równoważy się uderzeniu mnie prosto w twarz, więc obrażał się codziennie, jeb.any egoista.
|
|
 |
przepraszam za to, że wy wszystkie możecie rozbierać go wzrokiem, a tylko ja rękoma.
|
|
 |
przez parę tygodni ludzie nie dawali mi spokoju. wszyscy pytali dlaczego skończyłam związek z kimś, kogo kocham. nie odpowiedziałam na to pytanie nikomu, nie lubiłam się tłumaczyć. żyłam tak jak chciałam. nie układałam włosów, nie malowałam się, ubierałam trampki i błyskotki, które dostawałam od niego. zasypiałam zapłakana, w dużej, czerwonej bluzie, przesączonej tym zapachem. mieli mi za złe, że nie smucę się, ale prawda była inna. żałowałam, że nikt nie zajrzał do mojego pokoju po dwudziestej drugiej i nie widział tej histerii. lecz nikomu z tych wrednych, zawistnych ludzi nie życzyłam by znaleźli się w podobnej sytuacji, nawet najgorzemu wrogowi, nie życzę tego bólu po utracie jedynej, bliskiej osoby.
|
|
 |
chyba do końca życia będę miała przed oczami ten okropny obraz, kiedy popychasz mnie na ścianę, widząc, że kompletnie sobie nie radzę, a potem wychodzisz, trzaskasz drzwiami, zostawiasz mnie kompletnie samą, oczywiście po kilku dniach wracasz, błagasz, a ja przyjmuję cię spowrotem, mimo całej wyrządzonej mi krzywdy. dopiero teraz po kilku miesiącach zrozumiałam jaką idiotką byłam, z całego serca mogę powiedzieć ci jedno, nienawidzę cię damski bokserze.
|
|
 |
bycie rasta, to nie dready, tysiące beretów w trzech magicznych kolorach, czy milion koszulek z bobem marleyem. tego nie można się nauczyć, z tym trzeba się urodzić. bez wstydu mogę powiedzieć, tak jestem rasta, chociaż jest to niewidoczne gołym okiem, ale sercem owszem.
|
|
 |
myliłam się. serduszka nie są wcale takie ' pier.dolone ' .
|
|
 |
jest moim powietrzem, możesz znaleźć go, w każdym biciu mojego serca.
|
|
 |
nie musiałam przyzwyczajać się do niego, czy wmawiać sobie cokolwiek. pokochałam go pierwszego dnia kiedy go poznałam. potem w głowie były mi tylko jego wystające żebra, niebieskie, błyszczące oczy i brązowe włosy. wielbiłam jego uśmiech. byłam przekonana, że będzie mój i tak też się stało.
|
|
|
|