 |
- dziwka - ha ! byłam nazywana gorzej - jak ? - twoją dziewczyną .
|
|
 |
Ostatnio rozmawiałam z Twoim sercem. Strasznie się skarżyło, że od jakiegoś czasu mnie unikasz, przechodząc obok nie spojrzysz, nie zagadasz. Wspominało również o swoim bólu, który odczuwa za każdym razem, gdy dopuścisz do wspomnień nasze spotkania, rozmowy.. chwile, w których byliśmy blisko. Nie może zrozumieć, dlaczego to wszystko minęło, w jaki sposób i kiedy to wszystko zniknęło, nagle zostało wymazane. Ja też wciąż nie potrafię tego pojąć. Odkąd odszedłeś, brakuje mi istotnej części mojego życia. Cholernie ważnej części. | unvai
|
|
 |
'popatrz jak perfekcyjnie się niszczymy.'
|
|
 |
'pozytywny stan obojętności'
|
|
 |
'dorośnij, a obiecuję, że spróbujemy.'
|
|
 |
'niby zimny drań, a to właśnie on dał jej najwięcej ciepła.'
|
|
 |
'właśnie obaliłeś teorię,która mówiła, że coś do mnie czujesz'
|
|
 |
Nie zaprzeczysz, uwielbiałeś mój dotyk. | unvai
|
|
 |
Faktem jest, że wpieprzyłam się w to za głęboko, zbyt daleko pozwoliłam sobie odbiec od rzeczywistości, a teraz mimo ogromnych chęci nie potrafię tego skończyć. | unvai
|
|
 |
Racja, za dużo zajmuje miejsca w moim życiu. Zbyt często o nim mówię, myślę, zbyt często i długotrwale żyję Jego życiem. Mogę wymieniać w nieskończoność co robię źle, jednak słowa nie pokryją się z czynem, bo najnormalniej w świecie nie potrafię tego zakończyć. Nie umiem raz na zawsze, tak nagle tego przekreślić. Zbyt wiele dla mnie znaczy. | unvai
|
|
 |
Udawał, okłamywał mnie.. Wszystko było zaplanowane. Nie miałam pojęcia, że "był" ze mną tylko dlatego, że poszedł z kumplem o zakład. Pieprzony zakład, który uświadomił mi, jaką byłam naiwną kretynką. Ufając mu. Bezgranicznie.. | unvai
|
|
 |
powtarzam sobie dziś "oddychaj, przypierdolenie komuś nie pomoże w niczym"
|
|
|
|