| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zwiedziliśmy siódme niebo. Schwytaliśmy tęcze. Spacerowaliśmy w wiosennym deszczu. Słuchaliśmy porannych śpiewów ptaków. Łapaliśmy dużo promieni słonecznych. Było bajecznie. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - Kochaj mnie!
 - Co?
 - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jeśli nie spełniam twoich oczekiwań – nie obrażaj się. Przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Znajdź sobie kogoś, kto będzie dumny, że Ciebie ma. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | 'wyjdź' - napisał mi smsa. narzuciłam na siebie bluzę i wyszłam przed dom. stał z kumplem kompletnie pijany. - sorry, że takiego go przywlokłem ale nie dawał mi spokoju. - oznajmił jego kolega i żeby nam nie przeszkadzać odszedł spory kawałek. - kochanie. - wybełkotał. - nieźle się najebałeś. - rzuciłam wkładając ręce do kieszeni. - cicho, co się drzesz? kocham cię wiesz? - podniósł z deka głos. - powiedz mi to jak będziesz trzeźwy. - syknęłam odwracając się i chcąc wrócić do domu. - gdzie Julio idziesz? Romeo przyszedł a ty masz go w dupie. - wybełkotał. - idę do domu i zrzucę ci z okna warkocz skarbie. - zażartowałam i weszłam do środka. po chwili dostałam smsa 'wyginaj się tam, ile mam czekać na tego warkocza?' taki idiota a taki kochany |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | a ja chce już do niego. i kropka.< 3 |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jesteś dla mnie kimś, kim nikt inny być nie umiał. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | '' -zadzwoń, jak przejdzie Ci ta cała miłość. -wątpię, czy w trumnie będę miała zasięg. '' |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nigdy nie byłeś i nie będziesz częścią mojego świata. Ty jesteś jego całością. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Może zdarzyć się tak, że kiedyś przestaniemy się kochać i nadejdzie czas rozstania. ale jeśli nawet do tego dojdzie nigdy nie zapomnę smaku twych ust, który jest dla mnie najcenniejszy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Dziś potrzebne są tylko ciepłe i szerokie ramiona, które zdołałyby przytulić na tyle mocno, by zgnieść wszystkie problemy, niemoralne nadzieje i marzenia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I był jej indywidualnym szczęściem, silnym narkotykiem, od którego była uzależniona już na wieki. |  |  |  |