 |
I widzisz sam gdy Ciebie mam, to siebie tak mi jakoś brak.
|
|
 |
Widziałam jak ją trzymasz, dźwięk łamanego serca było słychać nawet w Chinach.
|
|
 |
"Tak rzadko wierze w Boga bo miał w dupie,
to że potrzebowałem Ciebie jak jeszcze nikt, wiesz ?"
|
|
 |
"Już wiem kim jesteś, pierdolonym tchórzem "
|
|
 |
Przestań pozwalać by ludzie robiący dla Ciebie tam mało,mieli tak duży wpływ na Twoje myśli, uczucia i emocje.
|
|
 |
Zachowaj w pamięci nasze dobre wspomnienia. Ale proszę nie bój się tworzyć nowych.
|
|
 |
I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego, bo jej prostoty nie da się porównać z niczym innym.
|
|
 |
Problemem nie jest problem. Problemem jest twoje podejście do problemu.
|
|
 |
Jeżeli zaczniesz przejmować się porażkami, rozpadniesz się na kawałki.
|
|
 |
Kiedy się kogoś kocha, to ten ktoś nigdy nie znika.
|
|
 |
[Cz.2] -Halo?- usyłaszłam jego głos- O czym Ty piszesz do cholery?!-krzyknełam do słuchawki- Czemu krzyczysz?-spytał- usłyszałam troskę w jego głosie- O czym piszesz?!- spytałam kolejny raz- Bo myślalem o nas i doszedlem do pewnego wniosku. Z każda sekunda, z każda minuta, z każda godziną kocham Cie coraz mocniej- powiedział, a we mnie sie zagotowalo, nei wiedziałam czy mam sie cieszyc, czy wkurzać- Jak mogles tak pisać, wiesz co pomyslałam?! wiesz?! - krzyknełam ocierając łzy. jak się okazało, chciał wprowadzić chwile grozy jednak nie spdziewał sie takiej reakcji, ale dzięki niej, kolejny raz udowodnilam mu swą miłość... || pozorna
|
|
 |
[Cz.1] -Musimy porozmawiać-wyświetliłam smsa na ekranie telefonu.-o czym?-spytałam nie spodziewając się niczego konkretnego.Przyszła odp.-o nas-odpowiedział wywolując wewnątrz mnie mieszane uczucia.-a co z nami nie tak?-spytałam-Coś się dzieje.Przynajmniej z mojej strony, może już to czujesz?-spytał,a ja odębiałam, do głowy przyszła mi jedna myśl wywołując łzy w moich oczach,ale przecież to niemożliwe,jeszcze dziś rano pisał jak mnie kocha...- pisz konkretnie,bo nie wiem o czym mówisz!-wystukałam nie powstrzymując juz łez..-dużo myślałem i doszedłem do pewnego wniosku-zawidniała wiadomośc. Mój lekki szloch przerodził się w histeryczny płacz.Wystukałam Jego numer i zadzwoniłam || pozorna
|
|
|
|