|
Pytasz o moje serce? Dawno się nie widzieliśmy. Ponad rok temu w ostentacyjny sposób wykrzyczało mi, że ma dosyć. Rozpętało mi piekło w klatce piersiowej. Wyrzuciło każdy cios, jaki przyjęło przez moją naiwność. Zademonstrowało mi szpecące je rany, opowiadając historię każdej z nich. Okropnie wtedy płakało. Nie docierały do niego żadne tłumaczenia, żadne przeprosiny, żadne prośby. Nie chciało iść dalej i ponownie próbować. Odmówiło. Skuliło się w klatce piersiowej, dając mi do zrozumienia, że już więcej nie da rady przeżyć.
|
|
|
To nie jest moje życie. Spacerujemy powolnym krokiem, gdy wyszarpuję Ci swoją dłoń. Biegnę. Muszę uciekać, by na nowo się odnaleźć. Przy Tobie nie potrafię.
|
|
|
Zaciskam ze złością zęby na sam dźwięk przychodzącej wiadomości. Zwalniam ze zrezygnowaniem kroku na korytarzu, widząc że znów na mnie czeka. Jak litanię wymieniam mu listę tego, co muszę zrobić, żeby zrozumiał mój brak czasu na spotkanie. Mam dosyć tego, że tak jak bardzo się stara, jak ogromnie mu zależy, jak wiele chce mi dawać, jak perfekcyjnie potrafi wpisać mnie w swoją przyszłość. Doprowadza mnie to szału, rozumiesz? Bo ja nie potrafię. Bo nie mam tych uczuć. Bo pogubiłam się gdzieś w tym wszystkim i to nie jest rzeczywistość dla mnie.
|
|
|
Potrzebuję teraz kogoś, kto zajrzy w moje myśli i zrozumie. Pojmie tak po prostu, bez zbędnych pytań, wszystko to, co kłębi mi się w głowie. To, że jestem zmęczona codziennością. To, że zabija mnie rutyna, która ogranicza mi możliwości realizowania własnych marzeń. To, że mam dosyć - wciąż tych samych twarzy, tych samych osób. To, że się tutaj duszę i najchętniej otworzyłabym teraz szafę, wyciągnęła torbę podróżną i trochę ubrań. I uciekła. Kupując bilet w jedną stronę i nie zostawiając informacji dokąd się wybieram - bo nie chcę, żeby ktokolwiek mnie znalazł.
|
|
|
W jaki sposób wyjaśnić Ci jak ważne mimo wszystko jest dla mnie to, że jesteś? Jak wytłumaczyć, że w życiu najbardziej boję się tego, co piękne?
|
|
|
Mogę być kompletnie wypruta z sił. Mogę mieć za sobą kilka zarwanych nocy po których jedyne, o czym marzę to sen. Mogę siedzieć z paczką chusteczek na kolanach i bezustannie wysmarkiwać nos. Mogę mieć poczochrane włosy, związane w niechlujnego kucyka. Mogę mieć rumieńce na policzkach przez gorączkę. Mogę marudzić, narzekać i mieć wszystkiego dosyć. Mogę - a on i tak będzie chciał być obok, uparcie twierdząc, że nie ma lepszego miejsca, niż to przy mnie, niezależnie od wersji mojej osoby, która akurat wchodzi w grę.
|
|
|
Mijałam go kilka razy dziennie z uczuciem nieprzyjemnego mrowienia na karku. Wytrzymywałam jego oschłe spojrzenia. Unosiłam brodę mimo arogancji i traktowania wszystkich z góry, jakimi zdawał się przesiąkać. Usilnie starałam się odsunąć od siebie bezpodstawną nadzieję, że być może gdzieś w głębi jest innym człowiekiem, niż wskazywałyby na to pozory. Odpychałam od siebie każdą z myśli o tym, że może mi się podobać lub że mogłabym być bliżej niego. A dzisiaj? Uchyla mi dostęp do swojej klatki piersiowej, a ja dostrzegam serce. I słyszę, jak tłumaczy mi coś, a zdanie kończy się uzasadnieniem "... bo Cię kocham".
|
|
|
Pierwszy dzień bez niego. Nie mogę znieść swojej obecności. Rozpadam się. Po tylu burzach zawsze wschodziło Słońce, a teraz go nie ma i pewność,że już nie wzejdzie czyni mnie roztrzęsioną desperatką. Nie mogę pohamować łez, mam poranione wargi od ciągłego przygryzania a moje ciało bezwiednie opada na ziemię. Po prostu odszedł a ja nie jestem w stanie to zrozumieć, a myśl o tym,że może dotykać inną kobietę, że może całować ją w czoło i obdarzać najpiękniejszym z jego uśmiechów sprawia,że chcę krzyczeć i wić się z bólu na przemian. Jedno jest pewne - będzie tylko gorzej. / nerv
|
|
|
https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - zapraszam! zdecydowanie więcej mnie! ;)
|
|
|
ŻYCIE TO WIELKI ŚMIERDZĄCY BAJZEL. I w tym jest piękno. [ Zostań, jeśli kochasz ]
|
|
|
może jeszcze kiedyś się spotkamy. może zauważysz mnie gdzieś na mieście, pośród tłumu - jak zawsze zagubioną, i wkurzoną o to, że ktokolwiek się o mnie ociera. może rzucę Ci się w oczy w komunikacji miejskiej - zaspana, z głową opartą o szybę i wzrokiem wtopionym gdzieś w dal. może nieświadomie zatrzymasz się, by przepuścić mnie na pasach, albo przejdziesz obok mnie w Naszym ulubionym parku. może jeszcze kiedyś Nasze spojrzenia się spotkają, i może stać Nas będzie na uśmiech...może jeszcze kiedyś oboje będziemy w stanie powiedzieć sobie "cześć" bez zbędnego bólu, który tak bardzo przeniknął Naszą znajomość... / https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272
|
|
|
Jest tylko On. On u mojego boku, tu, teraz i tylko to się liczy. Tu i teraz. A to, kim był dawniej, gdzie był dawniej i z kim był dawniej, to nie ma żadnego, najmniejszego znaczenia. Teraz jest ze mną tu, wśród was. Ze mną, z nikim innym. Tak właśnie myślę, myśląc wciąż o Nim. Nieustannie myśląc o nim, czując zapach jego perfum i ciepło jego ciała. A wy udławcie się tą siedzącą w Was zazdrością. ♥
|
|
|
|