 |
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych //
fuck.it.bitch
|
|
 |
To takie przykre nie móc żyć bez kogoś, kto może żyć bez nas. Potrzebować kogoś, kto nie potrzebuje nas //
fuck.it.bitch
|
|
 |
przeczekać. poczekać. odczekać. wyczekać. zwlekać. przebrnąć. przetrwać. wytrwać. przeżyć. dotrwać.
//
fuck.it.bitch
|
|
 |
-Jest cudowny .Ma najpiękniejsze
spojrzenie na świecie,a swoim uśmiechem
bezwarunkowo wywołuje uśmiech na
mojej twarzy.Tylko on wie,jak poprawić mi
humor.Gdy mnie dotyka,przez całe me ciało
przechodzi dreszcz.Pocałunkami osładza
moje życie,a gdy przytula,od razu przestaję
być smutna.Zna mnie jak nikt inny,nigdy nie
kłamie i wiem,że mogę na nim polegać.Jest
miły,mądry i zabawny.Właściwe idealny!
- A wady jakieś ma?
-Nie kocha mnie.Nic więcej.
|
|
 |
nie czuję się lepszy od tych, co nie słuchają
rapu, jednak im współczuję, bo nie raz w
życiu by im pomógł.
|
|
 |
Nigdy nie dowiesz się jak czuje się kobieta,
która płaczę w poduszkę, która tęskni i
choruje, która najbardziej w świecie
pragnie by pokochał ją ten kretyn.
|
|
 |
Gdybyś tego nie powiedział, oddychałoby mi się ciężej. Gdybyś tego nie powiedział może mogłabym ruszyć jakkolwiek na przód i wbić sobie do głowy, że my to zamknięty rozdział - w żaden sposób nie jesteśmy dla siebie, nie mogę Cię kochać, bo Ty nie czujesz tego samego, nic znaczymy dla siebie nic ponad koleżeńską normę. Ale powiedziałeś, nie mógłbyś tego nie powiedzieć... że jesteś, że mogę na Ciebie liczyć zawsze, co ja także Ci obiecałam. Szeroko pojęte są te nasze przyrzeczenia, gdy właściwie nie wiadomo, kto kogo bardziej potrzebuje, wykorzystuje i kogo samokontrola przez kolejnymi pocałunkami jest słabsza.
|
|
 |
Nie powiem Ci, że żałuję. Nie, bo mam swoje przekonania, swoje powody i przede wszystkim dumę, które mi to uniemożliwiają. Powiem tylko, że jest mi z tym ciężko. Trudno nie odezwać się do Ciebie, żyć na co dzień bez perspektywy Twoich ramion chociażby nazajutrz czy za kilka dni. Ze świadomością, że to, co jest teraz nie ma żadnej reguły, że te obietnice a propos bycia i wspierania się, nie równają się tak ulubionej przeze mnie bliskości Twojego ciała. Wchodzę w jutro z myślą, że choć zawsze będziemy mogli pójść gdzieś, schlać się, porozmawiać, podnieść na duchu to już więcej nie skomentuję zapachu Twoich perfum i nie przygryzę Twoich warg.
|
|
 |
Nie mogę być o Ciebie zazdrosna. Nie mogę zastanawiać się czy zarywasz właśnie jakąś pannę na tej vixie, bo masz do tego pełne prawo. Nie może mnie rozwalać od tego od środka, dosłownie, do utraty oddechu. To nie może i nie powinno boleć, bo to ja z Ciebie zrezygnowałam.
|
|
 |
życie mnie ogranicza ciszą. ile dałabym za jeden krzyk..
|
|
|
|