 |
Bóg dał Nam dwoje uszu i tylko jedne usta, co jest delikatną wskazówką, żebyśmy dwa razy więcej słuchali niż mówili.
|
|
 |
" miłość Ci wszystko wypaczy. "
|
|
 |
jeśli już kogoś masz, to kochaj Go tak, by móc powiedzieć swoim dzieciom ' i tak właśnie poznałam Waszego tatę ' . [ yezoo ]
|
|
 |
jeśli coś Mi obiecujesz to myśl na tyle racjonalnie, by kurwa tego wszystkie dotrzymać. [ yezoo ]
|
|
 |
akceptowałam wszystko. wypełniałam każde Jego zachcianki. usługiwałam Mu, gdy tego potrzebował. byłam, kiedy tylko chciał. pomagałam Mu - zawsze. a On, tak po prostu potrafił Mi powiedzieć ' odejdź, to koniec ' . [ yezoo ]
|
|
 |
niezależnie od sytuacji zawsze brnę do celu. choćby w trakcie gry zaczęli zmieniać zasady, Ja i tak nie zmieniam swojego ustawienia. gdyby mówili Mi, że przegrywam i lepiej będzie, jeśli się poddam - dalej ciągnęłabym tą zabawę. choćby ludzie odchodzili dalej, a ja miałabym być być sama, grałabym - najważniejsze, że z pewnością, iż mogę zawsze wygrać. [ yezoo ]
|
|
 |
przed snem zwyczajnie o Nim myślisz. rozkminiasz wszystko, co było. wszystkie detale Waszego związku. zadręczasz się, dlaczego to nie wyszło. szukasz powodów, dla których On mógł zranić. zaczynasz obwiniać siebie - o wszystko, nawet o najmniejszy błąd, wyolbrzymiasz najmniejsze potyczki. zaczynasz czuć się winna, a Jego postawiasz w dość dobrym świetle . pytanie tylko - dlaczego? [ yezoo ]
|
|
 |
a ty co najwyżej możesz pograć z ojcem w butelkę. [ Słoń ♥ ]
|
|
 |
na starą miłość podobno nie siada kurz. [ Diox ♥ ]
|
|
 |
zrobiłam wszystko, co mogłam , a On i tak odszedł. [ yezoo ]
|
|
 |
po cominutowym popijaniu kaca wodą przyszedł czas na zjedzenie czegoś. rozejrzałam się po kuchni, która była cholernie pusta. wyjęłam z szafy popcorn, po czym wróciłam do siebie. usiadłam na łóżku rozglądając się dookoła. ' rok temu ten pokój wydawał się ładniejszy ' - rzuciłam śmiejąc się. chwilę później do drzwi zadzwonił dzwonek. słysząc, że nikt nie rwie się do otworzenia, przeczesałam ręką włosy i ruszyłam przed siebie. trzymając w dłoni całą paczkę popcornu uchyliłam wielkie, białe drzwi widząc za Nimi Jego. uśmiech z twarzy zszedł Mi mimowolnie. wszedł do mieszkania patrząc głęboko w oczy. - co Ty tu robisz? - zapytałam. - to pytanie jest nie na miejscu. muszę tu być. - bo? - bo od wczoraj jesteś Moim postanowieniem noworocznym. - powiedział zamykając Moje usta w pocałunku.[ yezoo ]
|
|
|
|