 |
Myślisz sobie: "On jest inny". A potem zdajesz sobie sprawę, że zagłuszasz krzyk w poduszce mokrej od łez. I czujesz, że w środku boli jak zawsze.
|
|
 |
Tak, jestem tą, która wierzy w czułe słówka, maślane spojrzenia, pokrewieństwo dusz,miłość aż po grób...
|
|
 |
Mialem umrzeć bez Ciebie. Wciąż żyję. To znak że chyba mam szansę na odzyskanie Twego serca.
|
|
 |
Wiesz kiedy kocham Cię najmocniej? Wieczorami, kiedy leżę w łóżku, łzy spadają na poduszkę, w słuchawkach lecą smutne piosenki, a ja myślę, że tak bardzo chciałabym do Ciebie napisać zwyczajne 'Dobranoc, kocham Cię skarbie'.
|
|
 |
Może spotkam się jeszcze kiedyś ze szczęściem, które raz na zawsze przepędzi smutek z mojego życia. Może pójdę dziś na spacer i poszukam szczęścia w trawie albo założę adidasy i ucieknę przed smutkiem. Może wypiję dzisiaj kawę i nie zasnę w nocy albo zapuszczę muzykę i padnę na łóżko zmęczona. Może wykręcę dzisiaj Twój numer i uda mi się z Tobą normalnie porozmawiać albo wykasuje kontakt nazwany Twoim imieniem i zadzwonię po znajomych. Może wezmę do ręki książkę, która okaże się kolejnym romansidłem albo założę luźne ciuchy i rozwalę się na kanapie przed telewizorem. Może złożę swoje życie jak kostkę Rubika albo stanę w miejscu i tam skamienieję. // kinia-96
|
|
 |
odrzuć lęk, na tym polega dojrzałość, stres to słabość, z małych rzeczy czerp dużą radość.
|
|
 |
A tęsknotę, żal, czy nawet jeszcze miłość, wyznawali sobie w tekstach, odpowiadając na jedno nurtujące pytanie: czy nadal jeszcze o sobie pamiętają.
|
|
 |
Czasami muszę się pilnować, żeby "przypadkowo" nie dotknąć dłońmi Twoich, włosów, szyi, ramion. Wiesz, jakie to trudne?
|
|
 |
Nie polubiliśmy się od samego początku. Ciągłe kłótnie, docinki... kiedyś nawet powiedział mi, że jestem arogancka, bezczelna...i nie wie jak mógł się we mnie...zakochać.
|
|
 |
Wróć...obiecuję, że nie będę wyjadać już Nutelli prosto ze słoika,nie będę zasypiać przy włączonym telewizorze i nie będę kłócić się o to, czyja kolej na zmywanie naczyń. Tylko proszę. Wróć.
|
|
|
|