 |
"Ze swojej drogi zejdę, będę z Tobą, dokądkolwiek pójdziesz, cokolwiek zrobisz, będę z Tobą, gdziekolwiek się zwrócisz, cokolwiek powiesz, będę z Tobą, przed Tobą świat, za Tobą ja, a za mną już nic.."
|
|
 |
"Może zadzwoniłbym do Ciebie z budki mówiąc, że zależy mi na Tobie i jestem smutny i mam w bagażniku kierowcę taksówki, którą porwałem razem z nim i stoję na dole z flaszką wódki. Wziąłbym łyka i o nic nie pytał, pocałowałbym Cię w usta, by poczuć smak życia, odwrócił się, przyłożył sobie lufę do skroni, gdyby miało nie być jutra tak właśnie bym zrobił."
|
|
 |
A teraz obejmij mnie jedynie swoimi kochającymi ramionami, szepnij, że tęskniłeś i tak naprawdę to tylko ja zaprzątałam Twoje myśli i powiedz jak bardzo brakowało Ci mojej obecności i miłości i obiecaj, że więcej nie odejdziesz, że będziesz ze mną, bo tylko ze mną pragniesz być i powiedz to, zrób to, a ja? Ja będę najszczęśliwszą osobą na tej planecie. / believe.me
|
|
 |
Spróbuj dotrzymać mi kroku. Nie idź za mną - Nie potrafię prowadzić. Ewentualnie pozwolę Ci iść przede mną. Wiesz jak miło by było, choć raz być prowadzoną a nie prowadzącą? Albo nie. Nie teraz. Teraz podaj mi swą rękę a je przeprowadzę nas przez rzekę kłamstw. Przejdziemy przez most i odnajdziemy swój skrawek świata. Wyruszymy w podróż. Tam nikt nas nie zna. Przekroczmy granicę dotychczasowego życia. Nie bój się. Nie pozwolę Cię skrzywdzić. Chodź tutaj, przytulę Cię do swojego serca. Czujesz jak topnieje przy Twojej obecności? Widzisz jak opuszczam wszelkie bariery chłodu i obojętności? Otwieram się i pierwszy raz w życiu mam wiarę w lepsze dni, pierwszy raz od odejścia mojego sensu istnienia, czuję, że ta miłość może być równie silna jak poprzednie. Pierwszy raz wierzę, że ta miłość może dokonać czynów niemożliwych. Widzę, że to sięgnie o wiele dalej niż sięgają sidła śmierci, bo mamy siebie - Mamy tak wiele.
|
|
 |
[1] Chciałabym dla Ciebie pisać wiersze, czytać książki na dobranoc. Chciałabym ocierać Twoje łzy. Chciałabym być powodem Twojego uśmiechu. Chciałabym być dla Ciebie sensem życia. Chciałabym palić z Tobą papierosy i popijać wódką każdą obietnicę. Chciałabym czuć, że jestem Ci potrzebna a do oddychania nie jest Ci potrzebne nic więcej. Chciałabym kłócić sie z Tobą o rzeczy mało istotne i wiedzieć, że każda sprzeczna nas wzmacnia. Chciałabym karmić Cię czystą miłością. Chciałabym Ci ufać, bezgranicznie. Chciałabym by to okazało się wieczne. Chciałabym by ta miłość była nasza, tylko dla nas. Chciałabym z Tobą podróżować. Chciałabym dla Ciebie istnieć, bo dla siebie już nie mogę. Chciałabym chwytać Cię za rękę i oprowadzać po swojej duszy. Chciałabym pokazać Ci najpiękniejsze miejsca na świecie.
|
|
 |
[2] Chciałabym spoglądać z Tobą w gwiazdy i milczeć. Chciałabym nocą rozmawiać z Tobą o życiu, ale nigdy o naszej wspólnej przyszłości. Chciałabym szeptać Ci do ucha najwspanialsze deklaracje miłosne, ale nigdy obietnice - Żadnej ode mnie nie usłyszysz. Chciałabym móc szczerze się uśmiechać w Twojej obecności. Chciałabym z Tobą popadać w konflikty z prawem. Chciałabym z Tobą zaznawać zastrzyków adrenaliny. Chciałabym grac dla Ciebie na gitarze i śpiewać kołysanki. Chciałabym być Twoim złem - Ty będziesz moim dobrem. Chciałabym być Twoim Aniołem Stróżem, który zbuduje dla Ciebie bezpieczną przystań w swoich ramionach. Chciałabym móc oddać za Ciebie życie. Chciałabym żyć z Tobą, ze świadomością, że kochasz tą nutę grozy i niebezpieczeństwa, którą doświadczysz będąc ze mną. Chciałabym z Tobą siedzieć na moście i spoglądać w tafle wody. Chciałabym składać poranne pocałunki na Twoim czole. Chciałabym patrzyć w Twoje oczy i widzieć w nich prawdę, prawdziwość. Chciałabym być tylko Twoją.
|
|
 |
[3] A więc, gdzie jesteś, moja miłości? Czy istniejesz? Jeszcze Cię nie znam - Ty mnie pewnie też.
Błagam, odnajdź mnie. Oddam Ci wszystko co mam. Halo, gdzieś tam musisz być, prawda? Kimkolwiek jesteś. Uwolnij mnie. Mą duszę. Przytul me zmarnowane serce.
Czekam, wiedz, że czekam.
"Coś pomiędzy, daj bucha a żyj dla mnie."
|
|
 |
Musisz zaakceptować ból. Przyzwyczaić się. Pokochać go. Poznać jego dobre strony. Wiedzieć, że to doznanie, a nie uczucie. Chwilami możesz przegryzać z bólu wargi i umierać z miłości, ale zawsze musisz być zimny jak lód i twardy jak skała. Nawet wtedy, gdy brak Ci tchu musisz oddychać pełną piersią. Tu łzy nie mają prawa bytu. Musisz stawić czoła tej fali uczuć. Niedojrzałych uczuć, które niszczą Ciebie. Miłość nie jest lekiem. Ona nie zaspokoi Twoich potrzeb. Ty jesteś spisany na straty. Musisz cierpieć. Po prostu. Bez przyczyn. Jesteś mechanizmem. Cząstką, która została zaprojektowana. Nie możesz upijać się szczęściem. Pokochaj nienawiść. Dziel się nią. Z kim chcesz i kiedy chcesz. Nie miej wyrzutów sumienia. Karm ich tym, czym oni karmili Ciebie. Znienawidź. Nie bój się. Masz do tego prawo. Potępiaj. Krzywdź. Rań. Nie szukaj szczęścia. Oczyść swą duszę. Nie szukaj zrozumienia. Odrzuć troskę. Lęk jest Twoim przyjacielem, a samotność Twoim domem, ale zapomnij o przyszłości.
|
|
 |
Człowiek to w większości woda. Ludzie... ludzie w dzisiejszych czasach nie żyją, lecz po prostu istnieją. Ludzie myślą że wygrywają każdego dnia, tak na prawdę przegrywają. Zapominają, że z wody uchodzi para, mimo iż tego nie widać. Uchodzi, aż w końcu nie zostaje nic. Dlatego dla tych wszystkich smutnych ludzi, którzy myślą że odnaleźli swoje powołanie, ubieram słowa w uśmiech. Ubierać to sobie mogę, mają po 20 lat a jak dzieci zrzucają to co wypada założyć, a zakładają to w czym dobrze wyglądają i nie mówię tu o ubraniach. Ludzie dużo mówią, ponoć ktoś mnie widział na cmentarnym zsypie jak wrzucałam wszystkie uczucia poza plac wolności. Siedziałam z wami i opijałam własne serce na stypie, więc nie pytaj czemu jestem taka smutna, gdy serce gnije, a zostały ze mnie tylko kości.
|
|
 |
To jest tak silne, że mówiąc o moim wymarzonym mieszkaniu, to nic, a jak pomyślę o wygranym milionie w totku, to też nic i ukończenie studiów, to nic, a praca z idealnym wynagrodzeniem to też nic, przy tym jak bardzo Cię pragnę, przy tym jak bardzo to wszystko wydaje się realne, w porównaniu do Ciebie u mojego boku, do Twojego mocnego objęcia, delikatnych pocałunków, idealnej gry ciał, oh kurwa, naprawdę, to jest tak nierealne, a tak bardzo przeze mnie porządane, oh proszę, czemu, no czemu nie pozwoliłeś się nawet ze sobą godnie pożegnać. / believe.me
|
|
 |
"Każde słowo to diament, jeśli pada z Twoich ust."
|
|
 |
"Co zostało w nas? Garść jałowej ziemi i czarne płatki zgliszczy, kołysane siłą wiatru. Wśród popiołu wspomnień na kartce próbuję skleić pęknięte obrazy zaszłej mgłą, czasu prawdy. Kurwa, już nie łkając, jak szczenię do kobiet w beli, pizda oczu nie zaklei, dojrzałość ponad tym, bo ile można o tym, że odeszła, gdy chcieli się zmienić. Spójrz prawdzie w oczy, spytaj ojca, co czuje do matki. Przyjaźń? Jak nienawiść, najtrwalsze z uczuć, ciągną ku niebu wypalone serc żerdzie, pęknięcie rozszerza szczelinę w bruku, mijasz granicę, gdzie prócz przyjaźni nie czujesz nic więcej. Zostaje gorycz, w łóżku dwie równoległe, bólu nie poczujesz nawet, gdy powiem, że ja ją pieprzę. Stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce, każdy z nas pyta, czy to co czuję zależy ode mnie?"
|
|
|
|