 |
|
To, że ktoś odszedł, to, że ktoś się nie odzywa, to, że ktoś stwarza szereg skrajnych zachowań nie znaczy, że nie kocha. Nie znaczy, że mu nie zależy. Nie znaczy, że nie tęskni. Nie znaczy, że ma wyjebane. Wiecie dlaczego? Bo uczucia nie mają daty ważności.
|
|
 |
|
Czasem tak mnie to wszystko męczy, że nawet nie mam siły źle się czuć.
|
|
 |
|
Nadchodzi taki dzień, kiedy tracisz sens. Przestajesz walczyć. Poddajesz się. Wszystko traci swoją wartość. Czujesz się tak bardzo bezużyteczny, niepotrzebny, więc odpuszczasz. Siadasz i po prostu przegrywasz. Następny dzień tylko pomaga ci się zbliżyć do dna. Pogłębiasz swoją beznadziejność i tym samym znajdujesz dla siebie usprawiedliwienie. W trzecim dniu szukasz potwierdzenia swojej nieprzydatności, więc dzwonisz do znajomych, żeby usłyszeć to, czego tak bardzo potrzebujesz i w efekcie sięgnąć samego dna. Aż kiedyś nadchodzi taki dzień, kiedy budzisz się rano i zaczynasz widzieć jakby trochę inaczej, lepiej. Dostrzegasz więcej, czujesz bardziej, pragniesz mocniej. Stajesz na nogi. To jest twój dzień, twój powrót. Pamiętaj, że niektórzy czekają na niego całe życie. [ yezoo ]
|
|
 |
Spróbuj nie opierać się zmianom, które napotykasz na swojej drodze. Zamiast tego daj się ponieść życiu. I nie martw się, że wywraca się ono czasem do góry nogami. Skąd wiesz, że ta strona, do której się przyzwyczaiłeś, jest lepsza od tej, która cię czeka?
|
|
 |
"W każdym związku - na początku, w połowie czy pod koniec - następuje taka chwila, w której wszystko zależy od jednego słowa albo zdania. Czasem jedno spojrzenie potrafi odbudować związek lub zburzyć go raz na zawsze."
|
|
 |
Czasem zbyt mocno wierzymy, że ludzie są inni, że ktoś wróci, zrozumie czy przeprosi. To nie życie nas przeraża, ale czekanie na coś, co może nigdy nie przyjść.
|
|
 |
Uzależnienie. Nie dostrzegamy tego na co dzień, nie widzimy tych małych lecz zarazem groźnych uzależnień. Może i niekiedy je zauważamy, ale sądzimy że jest to niegroźne uzależnienie. Mam na myśli uzależnienie od internetu a co się z tym wiąże z wszelkimi stronami i portalami społecznościowymi. Coś co miało ułatwiać kontakt między sobą powoduje, że mamy kontakt z osobami które są daleko jednocześnie tracąc dobre relacje z osobami które są blisko. Zamykamy się w czterech ścianach z komputerem, godziny mijają, a za oknem tętni życie. Nie lepiej zabrać znajomych na piwo w plenerze ? Będę szczera też uzależniłam się od internetu, dlatego staram się to bardzo ograniczyć.
|
|
 |
Dziś zastanawiałam się jak stać się osobą zorganizowaną, tak jak niektórzy zapisywać wszystko w kalendarzu, planować czas na obowiązki, spotkania, siłownię czy naukę. Nie wychodzi mi to za bardzo jestem mistrzynią odkładania czegoś na ostatni moment na przykład dziś uczyłam się 2 h przed egzaminem. Mówię sobie, że inni też tak robią, ale w sumie co mnie obchodzą inni ?!
|
|
 |
Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki, że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam, że każda moja porażka była krokiem w jego stronę.
|
|
 |
Wiem, że jestem człowiekiem trudnym, ale jeżeli można w ogóle mówić o pozytywnych stronach mojego charakteru - jest to chyba wierność, której umiem okazać ludziom, jeśli ich kocham i lubię
|
|
 |
To koniec, słyszysz? KONIEC. Już nie będziesz w moim życiu na pierwszym miejscu. Już nie będę za Tobą tęsknić, płakać. Już nie będę myśleć o Tobie całe dnie i tracić kolejnych miesięcy na coś co mnie zabija. Tak kocham Cię, ale co z tego? Za dużo czasu minęło by rozpamiętywać to co dawno się skończyło więc spierdalaj. Nie mam zamiaru się przed Tobą płaszczyć, ośmieszać. Nie będę robić wszystkiego by zwrócić na siebie Twoją uwagę. Nie dam Ci tej satysfakcji, dorosłam kochanie i jedynie co to chce mi się śmiać gdy na Ciebie patrzę, upadłeś na dno, jesteś zerem.
|
|
 |
Może nie każdy związek musi się zakończyć chuj-endem?
|
|
|
|