 |
|
Widzisz i już wakacje.
- No i co z tego?
- Nie będziesz musiała go widywać przez dwa miesiące. Nikt nie będzie Cię denerwował, zaczepiał...
- Choćbym miała wakacje przez 10 lat, to z nim do końca życia będę miała szkołę przetrwania.
|
|
 |
|
Gdy zostaliśmy sami znów zaczął mnie całować. Objął mocno i przesuwał swoja rękę po moim brzuchu. Ja zaś po jego plecach. W pewnym momencie czuje, ze zjeżdża swoja ręką w dol. Lekko wsuwa palce w moje spodnie i nagle moja ręka go powstrzymuje. On, wolna ręką łapie moja, przesuwa ja na swoje ramiona i kontynuuje. Ja znów go powstrzymuje. Uśmiecha się łobuzersko i zabiera moja rękę. Kontynuuje. Ja znów go stopuje. Słysze ciche ''ssh'' i znów przemieszcza moja rękę na swoje ramie oczarowując mnie swoim uśmiechem... Trzyma mnie przy tym tak mocno. Jest większy ode mnie. Silniejszy. Cala sytuacja wzbudza we mnie masę zmieszanych ze sobą emocji..
|
|
 |
|
To, że przestałam o nim mówić, to nie oznacza, że przestałam kochać, tęsknić czy marzyć. Po prostu robię to w ciszy. Tak jest chyba lepiej dla wszystkich .
|
|
 |
|
Jest ci źle? Nie powiem ci: hej, uśmiechnij się, daj spokój, nie warto płakać. Płacz ile chcesz, pomyśl tylko, czy warto.
|
|
|
|