 |
czasami czegoś nie widać, ale wiesz, że to jest. Czasami niektóre relacje się kończą, ale w sercu nadal trwają. Bo wystarczy, że spotkacie się spojrzeniami i oboje czujecie, że oszukujecie samych siebie. Zapieracie się rękami i nogami, odwracacie wzrok, całujecie inne usta, ale przed snem macie tylko jedną myśl. Co by było gdyby wtedy wam wyszło? Wiecie, że powrotów nie ma, ale odejścia też nigdy nie było.
|
|
 |
Pamiętajcie, nigdy nie jest za późno, żeby marzyć.
|
|
 |
Nie możesz mówić mi, że jestem ważniejsza, nie w momencie, gdy spędzasz z nią święta. / nieracjonalnie
|
|
 |
potrzebuję kogoś kto będzie mnie pewny w 100%, kogoś kto zatrzyma mnie gdy będę chciała odejść, kogoś kto będzie mi powtarzał, że mnie kocha i nigdy nie pozwoli mi w to zwątpić.
|
|
 |
Dla tych, których kochamy, potrafimy być najokrutniejsi..
|
|
 |
Potrzebuję czyjegoś ciepła. Potrzebuję przytulania i uwagi. Potrzebuję rąk, które będą mnie mocno trzymać.
|
|
 |
|
Boję się, że kiedy będziemy od siebie na wyciągnięcie ręki, wszystko się zepsuje. Nie będę już dla ciebie świętem, tylko codziennością. Niezmiernie trudno zachwycać się codziennością.
|
|
 |
Wstajesz i czujesz się jak gówno, patrzysz w lustro, wyglądasz jak gówno, kładziesz spać – nadal gówno. I tak every-kurwa-single-day. Jesień to okres, w którym perfekcyjnie władam językiem desperando – nadużywam partykuły nie z czasownikami, rozkoszuję się kropkami nienawiści, stawiam na zbyt mocną artykulację. Dajcie mi tu gieroja, który robi to lepiej ode mnie. Leżeć cały dzień w łóżku, jaka to oszczędność czasu. Brak akcji. Trzydziesty dzień z rzędu biomet niekorzystny, czarne chmury. To się zdarza w dzisiejszym świecie, serio. Są oni, jesteś ty. Chlastam się smutnymi piosenkami, dostrzegam zewsząd niemiłość, chowam pod kołdrę z prawdziwego pierza, dziś już nikt takich nie robi. Z chęcią podpowiem, jak na pięć sposobów spieprzyć ciasto, ale nie powiem ci, jak żyć. Bo otóż skończyła mi się ochota na egzystencjalną łobuzerkę. I mówię do swojej głowy, weź chodź, abdykujmy./fumik
|
|
 |
Wigilia. Życzenia złożone. Kolacja zjedzona. Teraz pozostało tylko siedzenie w pokoju i wycieranie łez z policzków. Bo płaczę. Bo tęsknie. Bo nie ma tu osoby, którą straciłam. Za którą tęsknie. Tak cholernie tęsknię. I oddałabym wszystko za chwilę rozmowy z Nim. Co roku w święta płaczę wspominając Go. I patrząc na Jego zdjęcie życze mu Wesołych Świąt. //zawszesmutnaa
|
|
 |
Nie doceniamy chwil, dopóki nie staną się wspomnieniami.
|
|
 |
Nie chce wiele na gwiazdkę, jest jedna rzecz której potrzebuję
nie przejmuję się prezentami
pod świąteczną choinką
chcę cię po prostu dla siebie
bardziej niż możesz sobie wyobrazić
spełnij moje marzenie
wszystkim czego chcę na święta jesteś Ty.
|
|
|
|