 |
Podejdź, przytul i powiedz, że w życiu będę płakała tylko ze szczęścia.
|
|
 |
Poślub kogoś, kogo masz zamiar wkurzać przez resztę życia.
|
|
 |
"I pamiętaj, że kobiety lubią twardych facetów, ale nie twardą rękę." / tata sentymentalnego.
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=Th_e5wYIrl4
|
|
 |
Walczysz z całych sił o coś więcej niż parę chwil..
|
|
 |
Tak boje się to zakończyć, Ty nie pozwolisz się temu złamać
Napisałem 200 listów, których nigdy nie wyślę
Czasem te rany są dużo głębsze, niż się wydają
Ty wolisz to zatuszować, ja pozwalam im krwawić,
Więc pozwól mi być, a ja Cię uwolnię
Jestem nieszczęśliwy, bo nie ma nikogo, kto by mnie pocieszył
Dlaczego nie chcesz mi odpowiedzieć?
Twoje milczenie powoli mnie zabija
Dziewczyno, ty naprawdę uczyniłaś mnie złym, naprawdę uczyniłaś mnie złym
Zamierzam Cię odzyskać, zamierzam Cię odzyskać
Twoja słona skóra, gdy miesza się z moją
Wydają się, jakby były całkowicie splecione
To nie tak, że mnie to nie obchodzi- nie wiedziałem tego
To nie tak, że nie czułem- nie okazywałem tego
Więc pozwól mi być, a ja Cię uwolnię
Jestem nieszczęśliwy, bo nie ma nikogo, kto by mnie pocieszył
Dlaczego nie chcesz mi odpowiedzieć?
Twoje milczenie powoli mnie zabija
Dziewczyno, ty naprawdę uczyniłaś mnie złym, naprawdę uczyniłaś mnie złym
Zamierzam Cię odzyskać, zamierzam Cię odzyskać.
|
|
 |
Kiedy przyjdzie znowu poranek
będę mieć wraz ze sobą samotność, którą mi pozostawiłeś
każdy dzień będzie się wlec
dopóki w końcu nie przyjdzie na mnie czas.
|
|
 |
Myliłam się, będę płakać
będę kochać Cię aż do ostatniego dnia
byłeś wszystkim, jedynie Ty i nikt inny
byłeś mi przeznaczony.
|
|
 |
idę spać
i wyobrażam sobie, że jesteś tam ze mną.
|
|
 |
Kiedy podnoszę wzrok z nad mojej poduszki
marzę, ze jesteś tam ze mną
i chociaż jesteś tak daleko
wiem, że zawsze będziesz koło mnie.
|
|
 |
Każdego dnia uczę się żyć tak, jakby Ciebie nigdy nie było. Toczę walkę z myślami, z uderzeniami serca, z oddechem. Buduję wokół nich mur niepamięci. Czasami łapię się na tym, że bezwiednie, w chwilach zamyśleń piszę na kartce: "Ciebie nie było", "Ciebie nie było", "Ciebie nie było"... Patrzę potem na kartki zasypane drobnym piaskiem tych trzech słów. A gdy przychodzi wieczór...z ciemności i pustki mego domu materializuje się zapach Twoich włosów, dłoń gładząca mój policzek - delikatnie i czule, zarys bioder i ud, które szkicowałem każdym dotykiem ust, Twój uśmiech (ten smutniejszy), szyja wygięta w łuk w chwili, gdy niebo spadało nam na głowy. I cały dzień trafia szlag! I mimo że jutro pierwszą minutę dnia zacznę od uczenia się Twego "nie-bycia", żyję po to, by nadchodziły kolejne wieczory.
|
|
|
|