 |
Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.
|
|
 |
To nic, że to co mam to zaledwie serce. / Endoftime.
|
|
 |
za chwilę przyjdę i naniosę trochę błota, przepraszam, nie dzwoniłem, wolę w oczy spytać 'co tam?'
|
|
 |
Choć jestem jak karzeł, mogę jak olbrzym kochać Spróbować się odnaleźć, w Twoich emocjach..
|
|
 |
Wódko, wódko uszczęśliwiasz mnie na krótko
Krótko, krótko dajesz pożyć moim smutkom
|
|
 |
Kto po bandzie paląc ganje bigos będzie zwracać
Stówa, stół, bibuła, buch i z tym już nie pogadasz
Ten ma zgon, a ten zawieszkę, ten na chatę spada
Kolęda na święta jak co roku się układa
|
|
 |
Idzie zima, śnieg zacina, dobra to nowina Choć piździeć zaczyna jak wtedy za cara Wszystkim dziś na dekiel równo szał odpierdala
|
|
 |
Wiesz, że mój świat nosi twoje imię, wiesz, że bez ciebie sama tutaj zginę.
|
|
 |
Jesteś, a potem Cię nie ma, Narodziny, potem śmierć, taki życia twardy schemat.
|
|
 |
Jedyne czego potrzebujesz naprawdę w życiu to osoba, która potrzebuje cię w swoim.
|
|
 |
Żyć dla siebie, czy być dla innych wszystkim
Niektórzy nastawiają się tylko na zyski
W życiu najważniejsze dobro bliskich
Gorzej, gdy nóż w plecy wbija Ci ktoś bliski
|
|
 |
Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku. Bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój.
|
|
|
|