 |
ty czujesz się lepiej, gdy jest ładna pogoda ja pierdolę to czy świeci słońce i walę browar.
|
|
 |
Najmniejszy gest jest pozornie bez znaczenia Chcesz zrozumieć sens czegoś, co sensu nie ma?
|
|
 |
Widzę ile między nami różnic, znów ta cienka linia podzieliła nas jak Równik.
|
|
 |
Znów musiałem się wkurwić, wiem, takie jest życie, ale z małego problemu robisz problemów galaktykę
|
|
 |
I choć jakiś neuron wciąż powoduje skurcze serca, to wiem, to już nie miłość, to tylko wspomnienia.
|
|
 |
Mimo walki ze słabościami, których mam mnóstwo, nie jestem doskonała, ale mogę patrzeć w lustro
|
|
 |
Chcę na niego patrzeć całą noc i cały dzień. I zanim zasnę chcę go wziąć i chcę go mieć. I zanim zacznie mówić coś, że chce mnie dzień w dzień. Chcę upić się i zgubić go i zgubić sens.
|
|
 |
Wypowiedziane słowa krzywdzą bardziej niż ostrze , WIESZ ? Czasem gdy milczysz - ranisz jeszcze mocniej
|
|
 |
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
 |
Przeprowadzam się na chmurę, coś na kształt tej którą wydmuchujesz.
|
|
 |
''Opowiadał jej marzenia, bo poczuł że go słucha, mówił prosto z serducha, taką to można pokochać. Nie znała życia na blokach- anioł, dar od Boga. Przychodził na osiedle wszystkim o niej opowiadał. `Słodka jak czekolada - nie potrafiłaby kłamać. ''
|
|
|
|