 |
Pierdole was jebane idiotki ;] [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
i nawet lubię budzić się o 4 nad ranem , myśląc o tym jak to by było.. moje wyobrażenia są fajne. uwielbiam o tak wczesnej godzinie , wymyślać sobie mój ślub , lub po prostu nucić w myślach piosenkę. nie wiem co w tym jest takiego , ale to wspaniałe. moja wyobraźnia nadal pracuje.
|
|
 |
Gdzie mam szukać klucza do Twojego serca ? [ Baaas ]
|
|
 |
Ej czy jak ja powiem do kogoś np : odkąd ostatnio gadaliśmy coś tam coś tam , to jest to kurwa przywłaszczone z piosenki pezeta ?! Nie , więc prosze mi nie pisać ze przywłaszczam sobie czyjeś słowa ! [ dzyndzel ]
|
|
 |
Wiesz jest ktoś kto o Tobie myśli codziennie. Jakieś 52149 razy na sekundę. Ktoś kto wstając rano przypomina sobie najlepsze chwile spędzone z Tobą w szkole. Ktoś kto idzie do szkoły z nadzieja, że dziś będzie jeszcze lepiej. Ktoś kto rozgląda się czy przypadkiem los nie chciał żeby ta osoba Cię spotkała.Tu i teraz. Jest ktoś kto rozgląda sie na przerwach za Tobą , i na lekcjach modli sie żebyś usiadł jak najbliżej niej. Ktoś kto wchodząc na GG pierwsze patrzy czy jesteś dostępny. Ktoś kto sprawdza 1000 razy dziennie telefon, czy czasem nie napisałeś. Jest ktoś kto słucha na okrągło Twojej ulubionej piosenki.Ktoś kto ogląda Twoje zdjęcia na nk/faceboooku 1000000 razy . Bo jeden raz to za mało. Jest ktoś kto idąc spać myśli czy może być lepiej , niż jest. Bo jest tak zajebiście szczęśliwy
|
|
 |
lubimy się ranić , jesteśmy chorzy z miłości .
|
|
 |
Jego dotyk wprawiał mnie całą w niesamowite rozedrganie , jakiego nie doznałam chyba nigdu w życiu . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Ile dni , miesięcy , lat można czekać aż zrozumiesz ? Nie mam chyba aż tyle czasu . [ dzyndzel ]
|
|
 |
W chłodnym mroku połączył nas nienasycony głód namiętności . [ dzyndzel ]
|
|
 |
brak potrzeby by istnieć, by oddychać i trwać tu. [M]
|
|
 |
Pamiętam pierwsze spotkanie, pierwsze spojrzenie, pierwszy uśmiech i kilka prostych, przyspieszających bicie serca słów. Nie umiem zapominać, szczególnie kogoś kto po raz pierwszy w życiu sprawił, że nauczyłam się kochać, okazywać uczucia i tęsknić. Nieważne, że odszedł.. Odejście nie oznacza końca, nagłego "porzucenia" miłości, która jest we mnie kilka lat i z każdym dniem staje się coraz silniejsza. Nie widzę Jego twarzy, dawno nie słyszałam Jego głosu, ale czuję, że nadal we mnie żyje, przebudza się w każdej wolnej chwili i nie pozwala mi normalnie funkcjonować. / nieracjonalnie
|
|
|
|