 |
nie wiem, czy wytrwam do jutra. przede mną tak wiele do pokonania, a pierwsze co muszę zrobić to zapomnieć o tym, co najbardziej boli. o ludziach, którzy są dla mnie ważni, a wybrali inną drogą. udają moich przeciwników, a tak samo w sercach ich coś łamie. chcą być blisko mnie, ale boją się rzeczywistości i swoich pragnień. nie będę się nimi więcej zamartwiała. pójdę usiądę na łóżku, zamiast się uczyć, będę każde imię pisała na kartce, a potem przekreślała, ale wciąż będą siedzieć w moim sercu. bez względu na wszystko, nie zapomnę wspomnień związanych z bliznami, które po nich pozostały. - są najpiękniejsze. mogłam za nimi tęsknić, a oni wracali z uśmiechem. teraz tego nie zrobią, ale uświadomią sobie, jacy byli ważni, jak kiedyś napiszę ostatni raz, że ich potrzebuję i odejdę.
|
|
 |
Wiesz kiedy naprawdę kochasz? Kiedy się do Ciebie nie odzywa, odrzuca połączenia, a Ty nadal dzwonisz. Kiedy powoduje, że po Twojej twarzy spływają łzy, a Ty nadal chcesz z nim być. Kiedy budzisz się w środku nocy i masz ochotę napisać mu sms 'Kocham Cię' chociaż wiesz, że odczyta go dopiero rano.
|
|
 |
już jutro, czeka kolejna operacja, kolejne łzy tuż przed i tuż po. w myślach, kolejne kilkugodzinne modlitwy o życie, o ten kolejny fart dla życia. nieprzespana doba w czterech, zimnych ścianach szpitalu, to tak kolejna z rzędu, z oczekiwaniem w niepewności na koniec, na jakąkolwiek wiadomość od lekarzy. i te prośby o kolejne uderzenie serca, o samodzielny oddech, kiedy tylko negatywne myśli biorą górę nad umysłem, kiedy faszerują mózg kolejną dawką przeczących emocji, a wraz ze wspomnieniami, nadzieja na lepsze jutro, staje się jakby martwa. / endoftime.
|
|
 |
wiesz, od pewnego czasu przyjmuję teorię, że tęsknota nie jest tak złym uczuciem, jakby się wydawało, że nieraz istotnie, wychodzi na dobre. zapytasz, dlaczego tak sądzę? przecież to ona na co dzień, zadaje Nam tyle ciosów, tyle bólu, kiedy tylko powraca? bez zbędnych definicji, poczekaj, zwalniając tempo zatrzymaj się na chwilę, i spójrz. to właśnie ona, kiedy tylko podtrzymuje serce będąc obok niego, każdego nowego dnia uświadamia, że może rzeczywiście na czymś Nam zależy, że może naprawdę nie warto odpuścić, zakończyć walki, że nie warto się poddawać. że zawsze mogło by być gorzej, mogłaby być znacznie silniejsza, gdybyśmy ostatecznie to stracili, gdyby właśnie to, pewnego razu zniknęło bez śladu, albo ewentualnie ten ktoś, dla kogo wciąż dedykujemy każde z wyraźnych uderzeń serca. / endoftime.
|
|
 |
mimo mrozu muszę z Tobą iść, mimo mrozu, mego serca nie pokrywa lód
|
|
 |
jeśli zamarzłby ocean, musisz wiedzieć, byłabym pierwszą osobą, która przez niego pobiegnie, do Ciebie..
|
|
 |
nie dzwoń do mnie dziś nie zastaniesz mnie, tonę w purpurowej mgle
|
|
 |
Wiesz, czego nienawidzę najbardziej? Nienawidzę paru pierwszych dni po naszej rozłące, czasami tygodnia, czasem miesiąca. Nienawidzę tego czasu kiedy wiem, że mogłabym byc tam z Tobą, a jestem tu. Nienawidzę tej świadomości, że znów zaczynam tęsknic, nie mogę Cię zobaczyc, a jedyne co mogę zrobic to gapic się daleko przed siebie i myslec, że gdzieś tam za horyzontem mieszkasz sobie i żyjesz spokojnie bez świadomości, że ktoś oddałby wszystko, by Cię choc przez chwilę Cię ujrzec. Nienawidzę tych nocy, gdy śpię na poduszce mokrej od łez i nie mam nawet siły, by się podniesc. Ból spowodowany Twoją nieobecnością w moim życiu jest gorszy od zamętu jaki w nim zrobiłeś.
|
|
 |
|
Najgorzej płacze się, gdy nie wie się dlaczego. Wtedy nie można przestać.
|
|
 |
wyłączmy się z tego świata. z tego chamstwa, fałszywości, zazdrości, kłamstwa. z tej głupiej miłości. zatraćmy się w muzyce. tylko ona nas rozumie.
|
|
 |
chciałbym powrót do tamtych czasów, do tamtych lat dużo się zmieniło pieprzony czas .
|
|
 |
I tam gdzie miałem być nie dotrę już nie.
|
|
|
|