|
Myślałem, że bez ciebie umrę, i chyba umarłem, a teraz tylko udaję element scenografii.
|
|
|
I sam się szwendam ulicami, tyle tu wspomnień o tobie, że mógłbym z nich spokojnie stworzyć cały wszechświat.
|
|
|
to takie przykre, jak czas zobojętnia wobec siebie ludzi
|
|
|
niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny, potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy
|
|
|
nie chcę bez sensu żyć tu, nie chcę umierać dzień po dniu
|
|
|
Ty mówiłeś o życiu, ja widziałam w tym magię
|
|
|
w szkole życia lepiej zbieraj dobre stopnie
|
|
|
Twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
|
Rok mija i mi chyba trochę przykro, mimo, że kurwa nic w tym roku mi nie wyszło, czaisz?
|
|
|
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją,
Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo,
To smutne, zabiła ich ulica i miłość,
I przez to nic już nie będzie jak było.
|
|
|
Lubię wspominać tamten czas, mimo wszystko.
|
|
|
|