 |
To początek, wschód słońc
I drżenie w kącikach ust
Wielkie oczy ma strach
Palcem pogrożę mu
|
|
 |
Wszystkie na ciele znaki
Zapis bezcennych chwil
Jak z pamiętnika kartki
Kropek i kresek szyfr
Mapa wspomnień i krętych dróg
Szkielet utwardza mi
W klatce z kości mięsień wiotki
Pulsuje, przyspiesza rytm
|
|
 |
Melodii brak.
Tańczymy krzywo jak
spoceni zapaśnicy w USA
|
|
 |
Sprawdziłam wszystkie obce alfabety,
By rozszyfrować język, który znam.
Ty ciągle mówisz do mnie krzyżówkami,
A migi zasłoniła gęsta mgła.
|
|
 |
Tak łatwo było skończyć źle i zostać nikim, a było blisko, wokół tylko wódka, jointy, seks i narkotyki .
|
|
 |
Chciałbym poczuć się wolny, wreszcie przejść się gdzieś po lesie, sam bez ludzi i bez strachu, pomału dogonić czas, lecz on dalej tyka .
|
|
 |
Czasem stoję na balkonie i palę papierosy, i mam dosyć, patrzę na nich z góry, karykatury i głąby, myślę wtedy co tu zrobić, by do nich nie dołączyć
|
|
 |
Ale ja lubię być Twoją myślą, Twoim roztargnieniem, Twoją bezsennością.
|
|
 |
ja nie mogę żyć bez ciebie, bo ja nie żyję, kiedy cię nie ma przy mnie
|
|
 |
Nie ważne co czuję, ważne żeby nikt się nie dowiedział
|
|
 |
A kiedy szepczesz: "jestem", to dla mnie najwspanialszy dźwięk
|
|
 |
Nie myśl o mnie źle. Ja po prostu za dużo straciłam.
|
|
|
|