 |
"To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu." ~Jan Paweł II
|
|
 |
Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów, potu, wilgotności, przypływa znikąd w środku dnia. (...) W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu - tęsknotą. /Gentleman
|
|
 |
Nigdy nie wiesz, kto poszerzy Twoje źrenice i nasyci barwą tęczówki.
|
|
 |
Miłość wraca do Ciebie zawsze. Może nie wróci od człowieka, ku któremu została skierowana, ale wróci na pewno...
|
|
 |
Z perspektywy kolan nie zmieni się ani świata ani własnych horyzontów. ~ Kuba Wojewódzki.
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy idziesz ulicą i masz nadzieję, że go gdzieś spotkasz? Gdy stoisz w kolejce w supermarkecie i mężczyzna za tobą pachnie właśnie tak, jak ON, ale odwracasz się i czujesz, że coś wewnątrz ciebie właśnie się łamie? Może to właśnie serce? Gdy telefon wibruje, a ty biegniesz przewracając wszystko dookoła, chcąc zobaczyć na wyświetlaczu jego imię? Gdy piosenka w radiu niszczy cię od środka, bo kiedyś właśnie przy niej powiedział ci, że masz piękne oczy? Gdy każdy dzwonek do drzwi przyprawia cię o zawał? Gdy nadzieja zadomowiła się w tobie na dobre? Powiedz mi, czy znasz to uczucie, kiedy kochasz tak bardzo, że aż boli? [ yezoo ]
|
|
 |
Jasne, że go kocham. Jak mogłabym przestać? Jasne, że go kocham, ale to niczego nie zmienia. Już dawno upadliśmy od siebie za daleko i ilekroć chcielibyśmy się odnaleźć, ranimy się nawzajem. To nie wyjdzie, po prostu. W pewnym momencie staliśmy się magnesami zwróconymi do siebie tymi samymi biegunami. Wystarczyłoby aby jedno się odwróciło, a my? My już nie mamy siły walczyć, więc poddajemy się sile odpychania. /esperer
|
|
 |
Jednego w Tobie kompletnie nie rozumiem. Dla wielu mężczyzn jesteś po prostu idealna. Masz swoje pasje, jesteś piękna, jesteś bystra, dążysz do wyznaczonych sobie celów. Byłaś z kimś, kto zupełnie nie potrafił Cię docenić i już wszystkich kolesi wpuszczasz pod wspólny mianownik. Powiem Ci, jeśli sobie uporządkujesz przeszłość, to szczerze - zazdroszczę komuś, w kim się kiedyś zakochasz. / so true...
|
|
 |
“ Do sukcesu prowadzi pozornie prosta droga. Składa się z pięciu elementów, stojących razem niczym orkiestra na wiejskim weselu pełnym kiczu, tipsów, wódki, niewygodnych butów (a na koniec ktoś kogoś i tak bzyknie gdzieś na zapleczu). – pasja – jeśli robisz coś z miłości pieniądze i tak przyjdą. – praca – zapierdalasz i się przy tym dobrze bawisz. – świadomość uciekającego czasu. Kiedy ludzie naprawdę zaczynają żyć? Kiedy mierzą się ze śmiercią. Potrzebny jest też kop w dupę we właściwym momencie – matka, przyjaciele, nieznajomi, ludzie, którzy są w stanie cię zainspirować. Bo w pewnym momencie każdy ma wątpliwości. I wtedy potrzebna jest osoba, która lśniącym czubkiem buta strzeli cię prosto w rów. Tak, tak zgubiłem piąty element. Ten piąty to: chęć nieustannego rozwoju. Nasze życie ma to do siebie, ze w pewnym momencie się zatrzymuje. Brakuje nam celu. Jest kobieta albo mężczyzna u boku, jest mieszkanie albo dom, jest dużo chińskich elektronicznych zabawek,
|
|
 |
jest dziecko albo dzieci i
co dalej?
A chodzi o to aby cały czas szukać. Nowych doznań, nowej wiedzy, nowych przyjemności. Z dziecięcą ciekawością świata.
Masz 40 lat i całe życie chciałaś się uczyć hiszpańskiego? Zrób to.
Chcesz skończysz szkołę? Do dzieła.
Chcesz przejechać Stany w kabriolecie ze Wschodu na Zachód? Zbieraj kasę.
I ta druga osoba, która z nami jest musi
nas do tego zachęcać. Musi nas napędzać abyśmy byli lepszymi ludźmi.
Abyśmy starali się bardziej. Inaczej sens naszego istnienia sprowadza
się do podbijania magnetycznej karty przy wejściu do biurowca, zwanego
Mordorem.
|
|
 |
Po prostu źle się trafia. Wychodzi na to, że to jeszcze nie było to. Czegoś brakowało, rozumiesz? Możesz się starać, robić wszystko, żeby było dobrze, jak najlepiej, możesz nawet stawać na głowie, a i tak niewiele z tego wychodzi, bo to nie ten człowiek. [ yezoo ]
|
|
 |
Dzisiaj znalazłam wiele powodów, żeby nie iść na trening, ale poszłam. Po co? Bo tak, bo nie przestraszy mnie bieganie, ani 200 pompek, ani to, że jestem zmęczona. Idę, bo idę, bo robię tak każdego dnia
|
|
|
|