 |
|
"Im bardziej czegoś chcę, tym szybciej mi to ucieka."
|
|
 |
|
"Wiesz o czym mowie, to jeszcze zgadnij co czuje,
jeżeli wiesz już co czuje, nie znaczy ze mnie rozumiesz."
|
|
 |
|
"Jakiś głos szeptał do ucha ostatnią część wersu
Że Ty i ja, że jak to tak, i że to nie ma sensu."
|
|
 |
|
"Nie mogę zasnąć gdy wiem, ze nie możesz zasnąć."
|
|
 |
|
"Miałaś szansę, teraz myśl że jestem chujem."
|
|
 |
|
"Podejdź, przytul się, jeszcze przyjdzie czas na rozpacz.
To Twoje łzy znów, popatrz, drżą w moich oczach."
|
|
 |
|
"Kochać to nie znaczy zawsze to samo
choć kochasz wciąż tak samo w nocy jak o piątej rano."
|
|
 |
|
"Było fajnie, teraz chcę już pozbyć się tych wspomnień."
|
|
 |
|
"Najchetniej to bym zabił, tego pana z lustra."
|
|
 |
|
"Myślę o tobie 24h choć nie chce."
|
|
 |
|
"dlaczego jest zła?"-zapytałam zdziwiona. "jest zazdrosna, o Ciebie" - powiedział. zamilkłam na chwilę, bo po raz kolejny jakaś kobieta jest o mnie zazdrosna. "jak to? co Ci zarzuca?"-próbowałam się dowiedzieć. "że jesteś na pierwszym miejscu" -rzucił. "bzdura"-zaśmiałam się. "stuprocentowa prawda. żadna inna nie będzie na pierwszym miejscu. żadna kobieta nie wciśnie się przed Ciebie" - powiedział stanowczo. zamilkłam na chwilę - może z powodu dumy, a może lekkiego zakłopotania, sama nie wiem. "dlaczego?"-zapytałam. "bo żadna inna nie siedziała przy moim łóżku szpitalnym dzień w dzień, żadna nie spędziła ze mną tylu godzin na komisarciacie, żadna nie zrobiła i nie zrobi dla mnie tyle co Ty. i to jest bezdyskusyjne, i moje serce nie ma tu prawa głosu"- zakończył, spokojnie mówiąc. uśmiechnęłam się sama do siebie.byłam przepełniona dumą, i szczęściem i cudowną świadomością, że mam przy sobie takiego człowieka,a jedyne co byłam w stanie z siebie wydusić to proste "kocham Cię".||kissmyshoe
|
|
 |
|
to jest egoistyczne, do tego stopnia, że sama jestem tym przerażona. to jest tak bardzo samolubne, tak cholernie raniące. chyba nigdy nie sądziłam, że znajdę w sobie tyle siły, by poprostu się odwrócić, nie zwracać uwagi na drugą osobę, i iść - przed siebie, samotnie, z własnymi decyzjami. to takie niszczące, a zarazem tak bardzo budujące. to takie inne, dość mocno mi obce. || kissmyshoes
|
|
|
|