 |
i mimo, że się nigdy do tego nie przyznasz-wiem, że byłam dla Ciebie kimś ważnym. znam Cię lepiej niż te puste panienki, których masz obok siebie na pęczki. udajesz twardziela, dla którego uczucia nie istnieją. liczy się dobry towar, mocna wódka, melanż w tygodniu. ale gdy widzisz moją osobę z odległości dwóch metrów najpierw zmierzasz wzrokiem, potem się uśmiechasz, a gdy spojrzę Ci w oczy spuszczasz głowę- jesteś tchórzem. tchórzem, który od zawsze bał się uczuć
|
|
 |
Sama nie wierzę w to, że nie potrafię dojrzeć już w tym sensu. Nie możemy nazywać tego, co jest między nami związkiem, to układ, który Ty zaproponowałeś, a ja jak kierowana przez kogoś innego zgadzałam się na wszystko. Dla mnie to było coś więcej, niż zwykła znajomość, może dlatego, że tak cholernie się różniliśmy, pod każdym względem. W końcu zaczynam rozumieć, chyba zbyt dużo przeżyłam samotnych wieczorów i zimnych poranków, żeby móc nadal w to wierzyć. Nie potrafisz się zmienić, nie porzucisz przeszłości, mimo tych pieprzonych zapewnień, że kiedyś na pewno będziesz tylko dla mnie
|
|
 |
Ulice były pełne obcych twarzy , wszystkie mówiły mi że mężczyzna którego kochałam zniknął. Ogień i popiół nie spotkają się nigdy , tak jak dzień wczorajszy nie spotka się z dzisiejszym
|
|
 |
Chcę Cię , Chcę Cię całego ,teraz , natychmiast,możemy to zrobić u mnie. To co że w moich żyłach płynie czysta , to nieważne. Chcę czuć Cię w sobie tak jak wtedy a po wszystkim spalimy się dobrym blantem tak jak zawsze. I porozmawiamy , porozmawiamy o byle czym, o wszystkim i o niczym .Pamiętaj mamy niewiele czasu bo jutro gdy znów miniemy się w tym samym klubie będzie stać nas co najwyżej na ciche 'cześć' i staranne unikanie swoich spojrzeń
|
|
 |
Nadal mi się tak kurewsko podobasz, i nic się nie zmieniło. Każde Twoje spojrzenie, Twoje słowo przyprawiają mnie o dreszcze. Kiedyś Cię zdobędę, kiedyś będziesz mój i stworzymy piękną parę. Będziemy przykładem dla innych. Będziemy się bardzo kochać, będziesz mnie chronił, będziemy razem oglądać mecze. Będziesz po prostu mój kochanie. Marzenia.
|
|
 |
nienawidzę Cię ale to wcale nie wyklucza mojej miłości do Ciebie
|
|
 |
nie zliczę ile razy z tobą kończyłam
|
|
 |
i tak minęły te cudowne 2 lata za które nie jestem w stanie podziękować żadnymi słowami.
|
|
 |
jeśli rzeczywista rzeczywistość, która jest dla mnie oczywista będzie prawdą to zemsta będzie naprawdę słodka.
|
|
 |
byłam na dnie , w niektórych momentach było nawet całkiem fajnie , bez kitu , musisz kiedyś spróbować
|
|
 |
Daj spokój mała , łzy nic tu nie pomogą . Przedstawienie musi trwać , nawet jeśli straciłaś najważniejszego z aktorów.
|
|
 |
Teraz tylko pozostaje mi zapytać gdzie jest ten dobryk, wszechmocny Bóg? Przecież zawsze miał nam pomagać,a tymczasem zabiera nam tylko tych, na których tak bardzo nam zależy. Pewnie teraz na mnie patrzy i śmieje się z tego co piszę, twierdząc że najgorsze i tak jeszcze przede mną. Kurwa! Nienawidzę Go, Nienawidzę za to, że po raz kolejny zabiera z mojego życia ważną dla mnie osobe.
|
|
|
|