 |
|
świecie zaśnij wreszcie,
zdrętwiej,
zemdlej
i nie rań więcej.
|
|
 |
|
Ciężko mi bez Ciebie. Ale nie wracaj już do mnie. Nie wracaj już nigdy, przenigdy, rozumiesz? Skręć w złą uliczkę, zapukaj do innych drzwi, zabłądź, wyprowadź się, zniknij gdzieś na dłużej. Twoja miłość zniszczyła mnie już wystarczająco mocno. Upadłam, nie powstaję. Nie chcę, nie umiem...
Więc nie przychodź, nie pojawiaj się.
Nie potrafiłabym Ci odmówić.
Jestem jeszcze za słaba, jeszcze za wiele dla mnie znaczysz.
|
|
 |
|
ludzie to zakłamane dziwki, pozdrawiam
|
|
 |
|
jest jeszcze coś, co człowiek musi wiedzieć o łzach. nie sprawią, że pokocha cię ktoś, kto cię już nie kocha
|
|
 |
|
nie umiem już bez ciebie, nic więcej nie muszę dodawać.
|
|
 |
|
wiesz co kurwa boli? po zjebanym dniu, chcesz po prostu się do niego przytulić, ale on dopierdala Ci jeszcze bardziej.
|
|
 |
|
Bądź, bo to najlepsze co możesz dla mnie zrobić.
|
|
 |
|
już dawno zapomniałam jak to jest wstawać rano z uśmiechem na twarzy.
|
|
 |
|
Chcę Ci powiedzieć, że wciąż Cię kocham. Że nadal niespokojnie biję mi serce, bo nie ma Cię przy mnie. Że wciąż, Twoje życie jest ważniejsze od mojego. Że tak przeraźliwie tęsknie za Twoim dotykiem. Zasypiam wpatrując się w pusty pokój. Wstaję tylko po to, by wieczorem znowu zatopić się we wspomnieniach. Chcę Ci powiedzieć, że każda życiowa funkcja traci jakikolwiek sens, gdy Cię tutaj nie ma. Słońce traci swój blask, a niebo błękitny odcień Twoich oczu. Proszę Cię, daj jakiś znak, bo wszystko tutaj co moje, umiera bez Ciebie.
|
|
 |
|
- wszystko dobrze? - bez Ciebie nie
|
|
 |
|
Wypijmy za kolejny weekend. Może akurat w ten, uda nam się zacząć żyć od nowa.
|
|
|
|